przez aspergeo2 » N, 6 lip 2014, 18:37
Witam forumowiczów i od razu przejdę do rzeczy:
Czy komukolwiek z Zespołem Aspergera zdarzają się trudności z zaakceptowaniem osób, które silnie eksponują swoją płeć? Pytam dlatego, ponieważ:
- po pierwsze zależy mi na tym aby innych akceptować takimi jacy są, tolerancja i jeszcze raz tolerancja
- a po drugie pojawienie się takiej osoby na horyzoncie i konieczność rozmawiania z nią, załatwienia jakiejkolwiek sprawy, (gdziekolwiek bank, poczta, sklep) bardzo utrudnia komunikację
Żeby sprecyzować chodzi tutaj o element ubioru, zachowanie się, sposób poruszania. Wystarczy że na horyzoncie pojawi się kobieta w szpilkach albo w spódnicy albo umięśniony pan-heteryk a już robi mi się niedobrze. Zapach perfum kojarzy się z pastą do podłogi albo płynem do mycia WC. Nie po tutaj znaczenia czy jest to kobieta czy mężczyzna (płeć nie ma znaczenia), w obu przypadkach pojawia się niechęć, brak zaufania a często nawet obrzydzenie. Albo gdy ktoś traktuje w inny sposób osoby jednej płci a inaczej drugiej płci to mam świadomość że ta osoba jest niegodna zaufania a nawet niebezpieczna. Jeżeli w pobliżu pojawi się kolejny człowiek podobny w jakiś sposób do tego pierwszego to wtedy jest jeszcze gorzej. Jeżeli nie spotykam w swoim otoczeniu takich osób to wszystko jest ok ale nie można i nie chcę izolować się od świata.
Proszę opowiedzcie czy kiedykolwiek z tym się spotkaliście.
Witam forumowiczów i od razu przejdę do rzeczy:
Czy komukolwiek z Zespołem Aspergera zdarzają się trudności z zaakceptowaniem osób, które silnie eksponują swoją płeć? Pytam dlatego, ponieważ:
- po pierwsze zależy mi na tym aby innych akceptować takimi jacy są, tolerancja i jeszcze raz tolerancja
- a po drugie pojawienie się takiej osoby na horyzoncie i konieczność rozmawiania z nią, załatwienia jakiejkolwiek sprawy, (gdziekolwiek bank, poczta, sklep) bardzo utrudnia komunikację
Żeby sprecyzować chodzi tutaj o element ubioru, zachowanie się, sposób poruszania. Wystarczy że na horyzoncie pojawi się kobieta w szpilkach albo w spódnicy albo umięśniony pan-heteryk a już robi mi się niedobrze. Zapach perfum kojarzy się z pastą do podłogi albo płynem do mycia WC. Nie po tutaj znaczenia czy jest to kobieta czy mężczyzna (płeć nie ma znaczenia), w obu przypadkach pojawia się niechęć, brak zaufania a często nawet obrzydzenie. Albo gdy ktoś traktuje w inny sposób osoby jednej płci a inaczej drugiej płci to mam świadomość że ta osoba jest niegodna zaufania a nawet niebezpieczna. Jeżeli w pobliżu pojawi się kolejny człowiek podobny w jakiś sposób do tego pierwszego to wtedy jest jeszcze gorzej. Jeżeli nie spotykam w swoim otoczeniu takich osób to wszystko jest ok ale nie można i nie chcę izolować się od świata.
Proszę opowiedzcie czy kiedykolwiek z tym się spotkaliście.