przez pwjbbb » So, 17 sty 2009, 14:32
Asentra to jest sertralina - dosyć już wysłużony SSRI i ma sporo generyków. Podobna w działaniu do fluoxetyny, czyli prozacu. Tylko ma działanie bardziej krótkotrwałe. Trzeba brać 2 razy na dzień.
Ja jadłem jakiś inny generyk tej substancji i miałem po nim migotanie przedsionków lub jakieś inne zaburzenia r. serca. Może to z nerwów bo ciągle byłem zdenerwowany i spocony jak przed ważnym egzaminem.
Inne skutki uboczne które zauważyłem u siebie to drastyczny spadek apetytu. Pół talerzyka zupki i mam dosyć tak że jest mi niedobrze....
Co do fobi społecznej to zauważyłem taki efekt że np. w poczekalni np. na dworcu nagle orientuje się że spoglądam komuś w oczy nie mając o tym pojęcia. Na szczęście to była jakaś kobieta, bo to jest niebezpieczne, można w ryło dostać, ludzie się zabijają wręcz za niewłaściwie spojrzenia. Tak więc przestałem to brać.
Ale poczytałem, doczytałem, i wykombinowałem że przecież fluoksetyna powinna mieć podobne działanie tylko łagodniejsze i bardziej wydłużone w czasie, fluoksetyna zostaje w organiźmie przez wiele dni po zażyciu. No i całkiem fajnie się udało ponieważ likwiduje mi apetyt ale nie w taki anorektyczny sposób jak sertralina. Ale aby to spróbować trzeba było się odpowiednio doczytać i powiedzieć odpowiednie rzeczy psychiatrze aby przepisał. Rodzinni się bronią przed tym, chociaż teoretycznie takie łagodne stosunkowo antydepresanty przepisywać mogą.
Asentra to jest sertralina - dosyć już wysłużony SSRI i ma sporo generyków. Podobna w działaniu do fluoxetyny, czyli prozacu. Tylko ma działanie bardziej krótkotrwałe. Trzeba brać 2 razy na dzień.
Ja jadłem jakiś inny generyk tej substancji i miałem po nim migotanie przedsionków lub jakieś inne zaburzenia r. serca. Może to z nerwów bo ciągle byłem zdenerwowany i spocony jak przed ważnym egzaminem.
Inne skutki uboczne które zauważyłem u siebie to drastyczny spadek apetytu. Pół talerzyka zupki i mam dosyć tak że jest mi niedobrze....
Co do fobi społecznej to zauważyłem taki efekt że np. w poczekalni np. na dworcu nagle orientuje się że spoglądam komuś w oczy nie mając o tym pojęcia. Na szczęście to była jakaś kobieta, bo to jest niebezpieczne, można w ryło dostać, ludzie się zabijają wręcz za niewłaściwie spojrzenia. Tak więc przestałem to brać.
Ale poczytałem, doczytałem, i wykombinowałem że przecież fluoksetyna powinna mieć podobne działanie tylko łagodniejsze i bardziej wydłużone w czasie, fluoksetyna zostaje w organiźmie przez wiele dni po zażyciu. No i całkiem fajnie się udało ponieważ likwiduje mi apetyt ale nie w taki anorektyczny sposób jak sertralina. Ale aby to spróbować trzeba było się odpowiednio doczytać i powiedzieć odpowiednie rzeczy psychiatrze aby przepisał. Rodzinni się bronią przed tym, chociaż teoretycznie takie łagodne stosunkowo antydepresanty przepisywać mogą.