przez Andegavennia » Wt, 17 mar 2015, 17:26
Postaram się napisać póżniej bo tak na szybko znów wyjdzie coś niestosownego.
Wiem, nie wypada się tak porównywać, no ale ja tak do końca nie potrafię. Zawsze są jakies punkty odniesienia. Ale swoje stanowisko w kwestii chęci posiadania takiej zdolności ogarniania i przyswajania nowych info jaką reprezentujesz tutaj podtrzymuję
Zresztą, czy te porównania zawsze są takie złe? To od nich się często zaczyna motywacja, np. on tak świetnie mówi po niemiecku, ja też tak chcę -> myślę, co mogę w tym kierunku zrobić/pytam tego, co już osiągnął stan pożądany przeze mnie. Jeśli byśmy uznali, że nic się nie da z niczym porównać, to wnet uznalibyśmy, że nie ma co nic zmieniać, bo zawsze będą jakies plusy i jakies minusy, i mozna co najwyzej zmienić etykietki problemów. Bo to przez niektorych popierane porównywanie się tylko ze sobą samym wg mnie moze być pułapką i nie prowadzi do rozwoju.
Rany, znów zeszłam z tematu...przepraszam, to się wytnie...
Postaram się napisać póżniej bo tak na szybko znów wyjdzie coś niestosownego.
Wiem, nie wypada się tak porównywać, no ale ja tak do końca nie potrafię. Zawsze są jakies punkty odniesienia. Ale swoje stanowisko w kwestii chęci posiadania takiej zdolności ogarniania i przyswajania nowych info jaką reprezentujesz tutaj podtrzymuję :)
Zresztą, czy te porównania zawsze są takie złe? To od nich się często zaczyna motywacja, np. on tak świetnie mówi po niemiecku, ja też tak chcę -> myślę, co mogę w tym kierunku zrobić/pytam tego, co już osiągnął stan pożądany przeze mnie. Jeśli byśmy uznali, że nic się nie da z niczym porównać, to wnet uznalibyśmy, że nie ma co nic zmieniać, bo zawsze będą jakies plusy i jakies minusy, i mozna co najwyzej zmienić etykietki problemów. Bo to przez niektorych popierane porównywanie się tylko ze sobą samym wg mnie moze być pułapką i nie prowadzi do rozwoju.
Rany, znów zeszłam z tematu...przepraszam, to się wytnie...