przez maja » Cz, 29 cze 2006, 23:36
senta7 napisał(a):Po drugie chciałabym zapytać się Was, co sądzicie o moim pomyśle wyjazdu na obóz dla dzieci z ADHD. Będę tam opiekunką takowego dziecka w ramach praktyki wakacyjnej. Wiele osób odradza mi ten wyjazd z powodu właśnie ADHD. Dodam iż jutro udaję się na szkolenie przed tym obozem. Nie wiem jak wygląda i zachowuje sie takie dziecko ( jedynie z literatury), mam nadzieję że sobie poradzę!
Cały rok uczyłam angielskiego 12 letniego chłopca z ADHD. Współpracowało nam się bardzo ciężko, mimo iż sądzę,że dzieciak mnie lubił. To był typowy kinasthetic student i bardzo trudno przychodziło mu skupienie sie, czasami natomiast zaskakiwał mnie swoją zdolnością koncentracji i podzielnością uwagi. Jego matka poradziła mi,że gdyby maly się zapomniał albo zamyślil, należy dotknać jego ręki i powiedzieć jego imię zdecydowanym tonem by wrócił do realności. Czasami był złosliwy chociaż miałam wrażenie,że wcale nie miał zamiaru komukolwiek dokuczać.
Nie jestem specjalistką od pegadogiki, metodykę nauczania miałam do tej pory tylko przez rok studiów, więc możliwe,ze to moje metody zawodziły, w każdym razie nie było łatwo, ale za to KAŻDY SUKCES LICZYŁ SIĘ PODWÓJNIE i kiedy widziałam,ze mały robi postepy byłam bardzo dumna nie tylko z niego ale i z siebie. Niesamowita satysfakcja.
Nie mam pojecia jak poradzą sobie takie dwa bieguny jak AS i ADHD, ale czytając te wszystkie mądre i dojrzałe rzeczy, które piszesz, sądze,że porozumienie jest możliwe.Tylko się nie zrażaj.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki!
[quote="senta7"]Po drugie chciałabym zapytać się Was, co sądzicie o moim pomyśle wyjazdu na obóz dla dzieci z ADHD. Będę tam opiekunką takowego dziecka w ramach praktyki wakacyjnej. Wiele osób odradza mi ten wyjazd z powodu właśnie ADHD. Dodam iż jutro udaję się na szkolenie przed tym obozem. Nie wiem jak wygląda i zachowuje sie takie dziecko ( jedynie z literatury), mam nadzieję że sobie poradzę![/quote]
Cały rok uczyłam angielskiego 12 letniego chłopca z ADHD. Współpracowało nam się bardzo ciężko, mimo iż sądzę,że dzieciak mnie lubił. To był typowy kinasthetic student i bardzo trudno przychodziło mu skupienie sie, czasami natomiast zaskakiwał mnie swoją zdolnością koncentracji i podzielnością uwagi. Jego matka poradziła mi,że gdyby maly się zapomniał albo zamyślil, należy dotknać jego ręki i powiedzieć jego imię zdecydowanym tonem by wrócił do realności. Czasami był złosliwy chociaż miałam wrażenie,że wcale nie miał zamiaru komukolwiek dokuczać.
Nie jestem specjalistką od pegadogiki, metodykę nauczania miałam do tej pory tylko przez rok studiów, więc możliwe,ze to moje metody zawodziły, w każdym razie nie było łatwo, ale za to KAŻDY SUKCES LICZYŁ SIĘ PODWÓJNIE i kiedy widziałam,ze mały robi postepy byłam bardzo dumna nie tylko z niego ale i z siebie. Niesamowita satysfakcja.
Nie mam pojecia jak poradzą sobie takie dwa bieguny jak AS i ADHD, ale czytając te wszystkie mądre i dojrzałe rzeczy, które piszesz, sądze,że porozumienie jest możliwe.Tylko się nie zrażaj.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki!