przez magic » Wt, 22 lip 2008, 10:55
I jeszcze jeden post, aby wyjaśnić wątpliwości.
hari napisał(a):heh a ja to porównanie rozumiem, Kaczynscy w swej ciasnocie umysłowej sa bardzo autystyczni
Chyba jednak nie. Kaczyńscy to obrażalskie narcyzy, zdolne jedynie do podejrzliwości i małostkowości. Paranoja - owszem, ale raczej nie autyzm. Zresztą wyobraźcie sobie co by było, gdybym do jednego z nich walnął taki list jak do Dorna. W ogóle chyba bym nie próbował - szkoda czasu, bo i tak nikt sensowny ich nie słucha.
hari napisał(a):A poważnie to o autyzmie napisał jak na laika dobrze, zapomniał dodać tylko iż miał na myśli kannerowski
Oczywiście, ale moje uwagi dotyczą również kannerowskiego autyzmu. To, że ktoś ma głębszy autyzm niż my, nie znaczy, że jest głupi i nic nie wart.
hari napisał(a):I nie sądze by autyzm równał sie dla nich (nawet dla suskiego przy całej mojej niechęci do tego pana) wariat.
Chodziło mi o to, że obaj panowie obrzucali się słowami "autyzm" jak wyzwiskami. Nie trzeba być socjologiem, aby zauważyć, że prowadzili oni potyczkę słowną, a nie oświeconą dyskusję o autyzmie. Pan Suski zarzucił panu Dornowi cechy autystyczne, raczej nie jako komplement. Pan Dorn natomiast odparował, że panu Suskiemu inteligencja kojarzy się "automatycznie" z autyzmem (schorzeniem i upośledzeniem), pozostawiając wyciągnięcie wniosków czytelnikowi, który zapewne pomyślał, że w takim razie pan Suski musi być głupi albo szalony.
Nie mam nic przeciwko temu, by panowie Dorn i Suski kłócili się i obrażali nawzajem. Protestuję przeciwko temu, że sprowadzili słowo "autyzm" do poziomu wyzwiska i przypisali mu pejoratywne znaczenie.
Mozzie napisał(a):super... sama bym tego lepiej nie ujela
Dzięki, choć pewnie można byłoby lepiej. Ale to taka sprawa, że trzeba kuć żelazo póki gorące; nie było czasu na długie cyzelowanie.
Mozzie napisał(a):a teraz pan Dorn bedzie sie dziwil, ze ktos o *ciezkim schorzeniu psychicznym* umie pisac i czytac, jak to niestety przy stereotypach bywa.
Ależ ja ani słowem nie przyznałem się do bycia "osobą autystyczną". Głównie dlatego, że nie uważam tego za istotny argument w dyskusji. Sądzę, że taką ripostę może (a w idealnym świecie: powinien) napisać każdy. To, że mam ZA, nie czyni mnie ekspertem uprawnionym do pouczania ludzi i nie nadaje moim argumentom większej wagi. Poza tym mój list był "w sprawie", a nie w obronie moich dóbr osobistych. Zbyt dużo przeżyłem, abym się miał obrażać z powodu słów rzuconych bez zastanowienia.
I jeszcze jeden post, aby wyjaśnić wątpliwości.
[quote="hari"]heh a ja to porównanie rozumiem, Kaczynscy w swej ciasnocie umysłowej sa bardzo autystyczni :wink: [/quote]
Chyba jednak nie. Kaczyńscy to obrażalskie narcyzy, zdolne jedynie do podejrzliwości i małostkowości. Paranoja - owszem, ale raczej nie autyzm. Zresztą wyobraźcie sobie co by było, gdybym do jednego z nich walnął taki list jak do Dorna. W ogóle chyba bym nie próbował - szkoda czasu, bo i tak nikt sensowny ich nie słucha.
[quote="hari"]A poważnie to o autyzmie napisał jak na laika dobrze, zapomniał dodać tylko iż miał na myśli kannerowski [/quote]
Oczywiście, ale moje uwagi dotyczą również kannerowskiego autyzmu. To, że ktoś ma głębszy autyzm niż my, nie znaczy, że jest głupi i nic nie wart.
[quote="hari"]I nie sądze by autyzm równał sie dla nich (nawet dla suskiego przy całej mojej niechęci do tego pana) wariat. [/quote]
Chodziło mi o to, że obaj panowie obrzucali się słowami "autyzm" jak wyzwiskami. Nie trzeba być socjologiem, aby zauważyć, że prowadzili oni potyczkę słowną, a nie oświeconą dyskusję o autyzmie. Pan Suski zarzucił panu Dornowi cechy autystyczne, raczej nie jako komplement. Pan Dorn natomiast odparował, że panu Suskiemu inteligencja kojarzy się "automatycznie" z autyzmem (schorzeniem i upośledzeniem), pozostawiając wyciągnięcie wniosków czytelnikowi, który zapewne pomyślał, że w takim razie pan Suski musi być głupi albo szalony.
Nie mam nic przeciwko temu, by panowie Dorn i Suski kłócili się i obrażali nawzajem. Protestuję przeciwko temu, że sprowadzili słowo "autyzm" do poziomu wyzwiska i przypisali mu pejoratywne znaczenie.
[quote="Mozzie"]super... sama bym tego lepiej nie ujela [/quote]
Dzięki, choć pewnie można byłoby lepiej. Ale to taka sprawa, że trzeba kuć żelazo póki gorące; nie było czasu na długie cyzelowanie.
[quote="Mozzie"]a teraz pan Dorn bedzie sie dziwil, ze ktos o *ciezkim schorzeniu psychicznym* umie pisac i czytac, jak to niestety przy stereotypach bywa. [/quote]
Ależ ja ani słowem nie przyznałem się do bycia "osobą autystyczną". Głównie dlatego, że nie uważam tego za istotny argument w dyskusji. Sądzę, że taką ripostę może (a w idealnym świecie: powinien) napisać każdy. To, że mam ZA, nie czyni mnie ekspertem uprawnionym do pouczania ludzi i nie nadaje moim argumentom większej wagi. Poza tym mój list był "w sprawie", a nie w obronie moich dóbr osobistych. Zbyt dużo przeżyłem, abym się miał obrażać z powodu słów rzuconych bez zastanowienia.