przez Amelia » N, 15 sty 2017, 01:05
Omega napisał(a):Naskakujecie na kogoś, kto przyszedł do was z dobrymi intencjami (nie twierdzę, że czyste czy szczere, ale dobre w zamierzeniu). Tak jakbyście nigdy nie mieli dobrych dni, kiedy jesteście przepełnieni pozytywną energią, którą chcecie się podzielić ze światem, i przekonaniem, że potraficie pomóc jak nikt inny, więc szukacie miejsca, gdzie moglibyście zaoferować swoją pomoc ludziom, nawet i obcym, ponieważ obudziliście się z kompleksem Mesjasza albo po prostu wypiliście o jedną kawkę za dużo.
To nie tak.
Po prostu kiedy czytam tego typu szczodre i piękne propozycje to zapala mi się żółte światło, takie samo jak kiedy szukam jakiegoś produktu na allegro i w jednym cena jest dużo niższa niż u konkurencji
Między innymi dlatego, że może być tak jak piszesz - ktoś jest przepełniony pozytywną energią, mieć super optymizm, oswoić kogoś i zrobić mu nadzieję, jednak tej energii często nie starcza na długo, to też pewnie rozumiesz, skoro sama tak miewasz.
Na dłuższą metę lepszy jest mniejszy entuzjazm, ale stabilny, moim zdaniem.
I myślę, że naprawdę trudno komuś obiecać, że się go będzie wspierać, jeśli się kogoś nie zna. Osoba wymagająca wsparcia może być w związku z tymi swoimi problemami nieprzyjemna, albo po prostu występuje niezgodność charakterów, i obiecując coś, a potem się wycofując, można zrobić więcej szkody niż pożytku.
No nic, zobaczymy co wyjdzie z tych deklaracji, bo chyba nie powiesz mi, że te kilka postów pełnych niedowierzania czy ironii sprawiłoby, że koleżanka się zniechęci? Jeśli komuś naprawdę zależy, to nie straci tak łatwo zapału. A jeśli nawet, to cóż, niech wie, że tacy tu często jesteśmy, trochę ironiczni, trochę nieufni. Są też osoby bardzo miłe, ale im też trudno pomóc, czy do nich dotrzeć - podziękują, docenią dobre intencje, ale ich samopoczucie pozostanie bez zmian.
EDIT - gdybym mogła coś doradzić, żeby uniknąć takich reakcji jak w tym wątku, to nie deklarować, nie pisać ogólników, tylko po prostu pomagać - zagadać do kogoś, zacząć normalnie rozmawiać, dać się poznać i poznawać ludzi oraz utrzymywać z nimi kontakt.
[quote="Omega"]Naskakujecie na kogoś, kto przyszedł do was z dobrymi intencjami (nie twierdzę, że czyste czy szczere, ale dobre w zamierzeniu). Tak jakbyście nigdy nie mieli dobrych dni, kiedy jesteście przepełnieni pozytywną energią, którą chcecie się podzielić ze światem, i przekonaniem, że potraficie pomóc jak nikt inny, więc szukacie miejsca, gdzie moglibyście zaoferować swoją pomoc ludziom, nawet i obcym, ponieważ obudziliście się z kompleksem Mesjasza albo po prostu wypiliście o jedną kawkę za dużo.[/quote]
To nie tak.
Po prostu kiedy czytam tego typu szczodre i piękne propozycje to zapala mi się żółte światło, takie samo jak kiedy szukam jakiegoś produktu na allegro i w jednym cena jest dużo niższa niż u konkurencji ;)
Między innymi dlatego, że może być tak jak piszesz - ktoś jest przepełniony pozytywną energią, mieć super optymizm, oswoić kogoś i zrobić mu nadzieję, jednak tej energii często nie starcza na długo, to też pewnie rozumiesz, skoro sama tak miewasz.
Na dłuższą metę lepszy jest mniejszy entuzjazm, ale stabilny, moim zdaniem.
I myślę, że naprawdę trudno komuś obiecać, że się go będzie wspierać, jeśli się kogoś nie zna. Osoba wymagająca wsparcia może być w związku z tymi swoimi problemami nieprzyjemna, albo po prostu występuje niezgodność charakterów, i obiecując coś, a potem się wycofując, można zrobić więcej szkody niż pożytku.
No nic, zobaczymy co wyjdzie z tych deklaracji, bo chyba nie powiesz mi, że te kilka postów pełnych niedowierzania czy ironii sprawiłoby, że koleżanka się zniechęci? Jeśli komuś naprawdę zależy, to nie straci tak łatwo zapału. A jeśli nawet, to cóż, niech wie, że tacy tu często jesteśmy, trochę ironiczni, trochę nieufni. Są też osoby bardzo miłe, ale im też trudno pomóc, czy do nich dotrzeć - podziękują, docenią dobre intencje, ale ich samopoczucie pozostanie bez zmian.
EDIT - gdybym mogła coś doradzić, żeby uniknąć takich reakcji jak w tym wątku, to nie deklarować, nie pisać ogólników, tylko po prostu pomagać - zagadać do kogoś, zacząć normalnie rozmawiać, dać się poznać i poznawać ludzi oraz utrzymywać z nimi kontakt.