Jutro jadę do psychiatry

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:) ;) ^^ :/ :( :chytry: ;( :oops: :good: :cool: 8-) :D :-) ;-) :o :shock: :? :lol: :x :P :-| :cry: :evil: :twisted: :roll:
Pokaż więcej uśmieszków
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Jutro jadę do psychiatry

Post przez ...L » Śr, 29 paź 2008, 23:46

...

Post przez precz z za » Wt, 21 paź 2008, 10:25

Nie zdiagnozował tego, co przypuszczałem i uważam za najbardziej właściwe (NLD), lecz F84.5 (bardziej odpowiada ADHD). Niestety, poziom wiedzy o NLD nie jest zbyt wysoki i stąd takie błędy.

Post przez ...L » So, 18 paź 2008, 16:33

...

Post przez precz z za » So, 18 paź 2008, 15:36

Po tej diagnozie to WSTYD.

Post przez precz z za » So, 18 paź 2008, 13:11

Niestety, nie zdoiagnozowali mi NLD tylko coś, czego nie chciałem i co jest powodem do wstydu. Ja i tak nie wierzę w tę diagnozę. Albo mam NLD albo jestem normalny.

Post przez precz z za » Śr, 15 paź 2008, 16:27

A ja i tak jeśli cos mam to chyba najostrzejszą formę NLD wyglądającą jak ZA czy HFA [url][url=http://www.nldline.com/]http://www.nldline.com/[/url] [/url]

Post przez muzg » Śr, 15 paź 2008, 15:41

ja jade do psychiatry 23.10 i żygać mi sie chce bo znowu bedzie wielkie kombinowanie doktorzyny które doprowadzi do niczego a finał wizyty bedzie taki że pani g. przepisze mi proszki ******* o robocie i bezrobociu i wyjde z gabinetu w gorszym stanie niż przed wejściem
tak wyglada leczenie psychicznych we wrocku

Post przez precz z za » Śr, 15 paź 2008, 09:33

17.10.2008 jadę na cały dzień i mam mieć diagnozę. Tylko boję się niestety niestwierdzenia ZA i SC. rozumiem kontakty społeczne ale ich nie mam.

Moja świadomość zainteresowań przesądzi

o tym że mogę mieć NLD, zaburzenia nerwicowe, emocjonalne czy osobowości, ale nie coś ze spektrum autyzmu i schizofrenii.

Post przez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 18:24

Dziś byłem u pani psycholog i kazała mi wypełnić test Luschena (który kolor ci się najbardziej podoba) i narysować jakieś drzewo.

A mojej mamie poleciła książkę "Zespół Aspergera".

Post przez ...L » Pt, 10 paź 2008, 17:54

...

Post przez asperger » Pt, 10 paź 2008, 17:52

normalny napisał(a):Śmiałem się i klaskałem kiedy to pisałem. I jakoś nietypowo po twarzy się brałem. Ale co będzie??? DIAGNOZA MUSI BYĆ! ZALEŻY MI NA ZIDENTYFIKOWANIU GŁÓWNEGO PROBLEMU!!!

Mój psychiatra powiedział, że nie jest najważniejsza diagnoza, tylko to, jakie się ma problemy i jak sobie z nimi radzić. Diagnozy to pewne szufladkowanie, bo żaden termin psychiatryczny nie pasuje do końca do danych problemów.

Post przez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 12:33

Śmiałem się i klaskałem kiedy to pisałem. I jakoś nietypowo po twarzy się brałem. Ale co będzie??? DIAGNOZA MUSI BYĆ! ZALEŻY MI NA ZIDENTYFIKOWANIU GŁÓWNEGO PROBLEMU!!!

204 minuty zostały hahahahahahahahahahahahahahahaha

A ci rodzice powiedzą???

Ale ciekawie się czuję. NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ

Różne wersje i nie wszystkie...

Post przez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 12:16

Proponowane diagnozy (może tylko jedna jest prawdziwa): 1. normalność, 2. zaburzenia emocjonalne, 3. zaburzenia lękowe (np. zespół stresu pourazowego, fobia społeczna), 4. zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, 5. zaburzenia nerwicowe, 6. zaburzenia afektywne, 7. zaburzenia zachowania, 8. ADHD, 9. upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się, 10. zaburzenia psychiczne, nie określone, 11. całościowe zaburzenie rozwoju - nie określone, 12. zaburzenia osobowości (zwłaszcza schizoidalne) 13. błędy wychowawcze, 14. hyperleksja, 15. schizotypia, 16. MCDD, 17. Zespół Aspergera, 18. schizofrenia, 19. wielki wyrzut sumienia, 20. zaburzrenia pourazowe organiczne, 21. własny grzech, 22. nieśmiałość, 23. zmiany organiczne w mózgu, 24. coś innego, 25. wymysł innych ludzi, 26. hipochodria, 27. skutek złośliwości kolegów i osób dorosłych

Post przez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 11:35

A mam taki duży problem - chęć posiadania ZA lub SC i ciągle o tym myślę. Jak zrobić, żeby rozczarowanie było przyjemne? skąd ta moda na ZA. Trzeba z tym skończyć.

Post przez pwjb » Cz, 9 paź 2008, 19:55

Współczesna psychiatria jest jak kardiologia na początku XX w., Czasami jedyne co można było zrobić to przyglądać się jak pacjent umiera.

To co już nie raz pisałem o sprzęcie do diagnozowania. Wywiad z pacjentem to jest wąskie gardło tego wszystkiego. Już pomijając np. to że pacjent może kłamać i nie ma jak tego zweryfikować, wszystko odbywa się "na piękne oczy" i dobrą grę aktorską.

Post przez ...L » Cz, 9 paź 2008, 19:51

...

Post przez kropka » Cz, 9 paź 2008, 19:26

Diagnoza może być pomocna, żeby się lepiej zrozumieć, ale może być też łatwym wytłumaczeniem i zniechęcać do pracy nad sobą.

Zastanów sie po co tam idziesz. Po etykietkę? Po pomoc?
Jesli to pierwsze to możesz być rozczarowany. Jesli to drugie to nie ma znaczenia co ci zdiagnozują tylko czy mogą zaproponować ci jakieś rozwiązanie twoich problemów.

Post przez precz z za » Cz, 9 paź 2008, 12:43

Mam nadzieję, że jutro wszystko się wyjaśni. Jaeśli nie, to znowuy będzie to samo - nieustanne myślenie o różnych CZR i dalsze problemy z nauką. Chyba żadne "specyficzne zainteresowanie" nie utrudniało mi tak żecia jak to związane z ZA. Ale będzie zabawne gdy okaże się że tego ZA nie mam...

Post przez zz » Śr, 8 paź 2008, 21:19

Luc84 napisał(a):
normalny napisał(a):rodzice - normalny
Ciężko jest trafić na rodziców, zwłaszcza takich bardziej tradycyjnych. którzy przy jakichś bardziej subtelnych problemach nie twierdziliby że z dzieckiem jest wszystko w porządku, tylko przeszadza, wymyśla, nie stara się itd...


Ja ma przegięcie w drugą stronę. Ale sprawa nie jest prosta bo każde z mojej trójki jest inne.

Post przez ...L » Śr, 8 paź 2008, 19:02

...

Post przez precz z za » Śr, 8 paź 2008, 18:04

10.10.2008 mam kolejną wizytę aby sie wyjaśniło
Diagnozy:

dziewczynka z 4 klasy - padaczka
pani psycholog - ZA
rodzice - normalny
to forum - SC
ja - NLD
lekarz - F99
neurolog - zaburzenia emocjonalne

Post przez Pustelnik » Pt, 3 paź 2008, 00:58

Trzeba nabyć pewnej pokory. Być gotowym na zmianę siebie. Być gotowym na utratę starych schematów, które do tej pory były wygodne dla usprawiedliwiania swoich zachowań.
Kiedyś byłem przekonany, że mam sporą, jedynie słuszną wiedzę o sobie i otoczeniu. Patrzyłem z pogardą i złością na innych ludzi. Dopiero zejście na samo dno dało mi do myślenia, pozwoliło spojrzeć na rzeczywistość z innej perspektywy i dopiero wtedy sobie zdałem sprawę, w jakim błędzie byłem. Wcześniej byłem przekonany, że nie mogę się zmienić i to było dla mnie wygodnym usprawiedliwieniem.
Tak więc jeśli masz podejście, że wizyta i tak nic nie zmieni poza diagnozą, to tylko dobry fachowiec odpowiednio wyprowadzi Cię z tego błędnego przekonania.

Post przez zz » Pt, 3 paź 2008, 00:07

pwjb napisał(a):Czyli trzeba w to wierzyć. Czyli tak jak z placebo.


Psychoterapia to chyba jednak nie jest placebo.
Placebo to "coś" obojętnego a dającego efekt terapeutyczny.
Natomiast psychoterapia to proces aktywny, nie ma tu miejsca na bierność.
Psychoterapeuta pomaga Ci w odszukaniu pewnych relacji, które się pogubiło bądź których się jeszcze nie nabyło.
Większosć problemów emocjonalnych (pomijając patologie kliniczne, "organicznie" utrwalone) bierze się stad, że niewłaściwie oceniamy siebie i otoczenie. Jeśli sami nie potrafimy trafić z tymi ocenami to psychoterapeuta właśnie ma szanse nam w tym pomóc.
To coś w rodzaju pomocy w nauce jeżdzenia na rowerze.
Ta analogia jest o tyle dobra, że jeśli nie mamy zaufania do osoby, która nas chce nauczyć tej jazdy, to nic z tej nauki :) co też przerabiałem empirycznie w różnych konfiguracjach :):)

pwjb napisał(a):Ale przecież fakt że w coś wierzymy i że to coś nawet nam pomaga odstresować się a więc leczy nas nie zmienia faktu że to coś może być kompletnie niezgodne z rzeczywistością.


Psychoterapia to nie jest nauka technik relaksacyjnych!
Psychoterapia, jeśli zatrybi, i jeśli są na to warunki "techniczne", pozbywa Cię problemu dożywotnio.

pwjb napisał(a):Prawda niestety zabija. Ja jestem przekonany że umysł homo sapiens nie jest przystosowany do znajomości prawdy. Albo nie może jej uchwycić albo jak ją uchwyci to rozpoczyna reakcję samoniszczenia organizmu.


Ależ jest przystosowany! :) jak najbardziej, wszelako pod warunkiem, że ma właściwy stosunek do tej "prawdy".
Dla przykładu: jeśli masz "manie wielkościową" to każda obiektywna treść na temat twoich ograniczeń i niedostatków (np. intelektualnych) będzie powodowała lek i agresję (plus cała gama mechanizmów obronnych osobowości).
Natomiast jeśli "przestawisz sobie w głowie" i stwierdzisz: "eee, no w sumie faktycznie żaden ze mnie orzeł" uwolnisz się automatycznie z lęków i kompleksów na ten temat.
Inny klasyczny przykład: zła ocena możliwości swoich dzieci. Wiele rodziców wymaga od dzieci więcej niż dziecko może wypełnić. Dlatego każdy sygnał (np. zla ocena w szkole czy niepowodzenia na jakimś konkursie etc.) budzi lęk a nawet agresję rodzica. Ale jeśli rodzic zrozumie, ile jego syn/córka faktycznie może.
Tak wiec nie sama prawda jest destrukcyjna tylko rozdźwięk po między nią a naszymi wyobrażeniami o niej.

Post przez pwjb » Cz, 2 paź 2008, 18:07

Czyli trzeba w to wierzyć. Czyli tak jak z placebo.

Ale przecież fakt że w coś wierzymy i że to coś nawet nam pomaga odstresować się a więc leczy nas nie zmienia faktu że to coś może być kompletnie niezgodne z rzeczywistością.

Prawda niestety zabija. Ja jestem przekonany że umysł homo sapiens nie jest przystosowany do znajomości prawdy. Albo nie może jej uchwycić albo jak ją uchwyci to rozpoczyna reakcję samoniszczenia organizmu.

Post przez ...L » Cz, 2 paź 2008, 15:20

...

Post przez zz » Cz, 2 paź 2008, 08:29

Luc84 napisał(a):Ja byłem dzisiaj na wizycie (którejś już tam) i teraz ma mnie skierować na jakąś psychoterapię i testy do psychologa w drugiej połowie miesiąca. Ciekawe czy coś z tego wyniknie... Wspominałem o ZA i niby po testach by można coś było ustalić...

W sumie to jestem ciekawy, bo chciałbym jakoś konkretnie wiedzieć dlaczego jest jak jest, niezależnie czy diagnoza będzie ta czy inna.


Z psychoterapii nic nie wyjdzie jeśli się w niej nie "zanurzysz". A z tego co piszesz wychodzi że dla Ciebie to rodzaj ciekawostki naukowej, coś co nie jest częścią Ciebie tylko czymś obok. Wiem z doświadczenie jaki to problem przyjąć jakieś niechciane/nieakceptowane treści, natomiast zastanawiam się dlaczego tak jest. Myślę, że dobry psycholog poradzi sobie z czasem z brakiem więzi terapeutycznej z Tobą, tyle że możesz też trafić na takiego "niedobrego" bo z fachowcami w każdej branży jest problem.
Swoją drogą to podobne "niedowierzanie" widuję często u różnych ludzi również w przypadku poważnych chorób somatycznych. Sprawa do zaniedbanie u ludzi starych (bo i tak na coś trzeba umrzeć) ale też ludzie w pełni wieku potrafią być tacy niefrasobliwi.

Post przez ...L » Śr, 1 paź 2008, 22:35

...

Post przez tazlasu » Wt, 30 wrz 2008, 23:08

Też mi się tak wydaje :wink:

Post przez ...L » Wt, 30 wrz 2008, 22:03

...

Post przez precz z za » Wt, 30 wrz 2008, 21:21

Dziesiejszy stan diagnozy - na 99% pewne zaburzenie (zostało określone). Pani psycholog określiła zaburzenie jednoznacznie. To na pewno jest to zaburzenie i nieważne jakie. Po tym w nocy zacząłem bardzo nietypowo myśleć.

Zaleciła pomoc i próbowała mnie z tym pogodzić. Raczej dwa zaburzenia, pierwotne i wtórne - wtórne chyba gorsze i bardziej dokuczliwe.

Post przez pwjb » Pn, 29 wrz 2008, 22:50

((F99.) Mental disorder, not otherwise specified)

Dokładnie tak jak powiedział pomiar. Z tego co ty tu piszesz ciężko cokolwiek konkretnego wywnioskować a nawet wykluczyć. Masz strasznie dziwny sposób myślenia i jak w ten sposób mówiłeś do psychiatry jak tu piszesz to nie dziwne że nie wiedział co powiedzieć.

Trzeba pamiętać że coś takiego jak konkretne zestawy objawów to są tylko w książkach i może tak być że masz naprawdę coś dziwnego, mieszaninę objawów do której nie da się przypisać żadnej konkretnej diagnozy.

Post przez precz z za » Pn, 29 wrz 2008, 20:32

I niewiele udało się wyjaśnić - F99, czyli nie wiadomo co.

Następne spotkanie 10.10.

Post przez Pustelnik » N, 28 wrz 2008, 21:34

normalny
A uważasz, że tak od razu dostaniesz diagnozę?
Masz straszny natłok myśli.

Post przez ...L » N, 28 wrz 2008, 21:33

...

Post przez precz z za » N, 28 wrz 2008, 21:10

Chyba denerwuje was to co robię na forum...

Ale jutro będzie, ach, będzie!

Post przez precz z za » N, 28 wrz 2008, 20:50

Tak, o 9.30 nie wiem co zrobię - musi szybko postawić diagnozę. Jak F21.0 to już muszę chyba przygotować się do wyjazdu do domeczku...

A o tym ze powiedziałem koledze że jest brzydki to chyba nie powiem (była przez to interwencja rodziców tego chłopca). Na szczęscie mnie polubił -mam nadzieję że to nie miało związku z ZA. O tym spontanicznym śmiechu z nieszczęścia to wspomnieć? ZOK to chyba mam, ale czy F84.5 lub F21.0 - może F94.1?

Post przez ...L » N, 28 wrz 2008, 19:17

...

Post przez precz z za » N, 28 wrz 2008, 19:12

Mam problem z... chęcia posiadania ZA lub czegoś ze spektrum SC. Uważam, że to jest też mój duży problem - traktowanie choroby jak coś przyjemnego, a nie jak coś, co trzeba leczyć.

Miałem mieć wizytę dopiero w styczniu, ale pani psychoiog postanowiła, że będzie wcześniej. BARDZO SIĘ STRESUJĘ I CIĄGLE O TYM MYŚLĘ.

Post przez ...L » N, 28 wrz 2008, 19:00

...

Post przez Pustelnik » N, 28 wrz 2008, 19:00

normalny napisał(a):Dla mamy chyba lepiej byłoby, gdybym nie miał ZA bo to wstyd. Może uczuciami i metaforami się obronię? Pani psycholog powiedziała mi, że odczuwam podświadomy lęk przed ZA.
Tutaj pies pogrzebany. Chcesz kłamać, aby mieć chorobę lub zaburzenie bardziej pasujące własnej wizji i opinii innych.
Teraz się zastanów, po co w takim razie idziesz do psychiatry? Idziesz do psychiatry, aby sobie przypisać jakąś wygodną etykietę, czy idziesz do psychiatry, ponieważ chcesz polepszyć swój stan psychiczny, abyś był w przyszłości szczęśliwy?
Lepiej dla Ciebie, aby diagnoza była trafna. Aby diagnoza była trafna, przede wszystkim
- mów prawdę, nie koloryzuj, staraj się zachowywać naturalnie, to nie egzamin
- mimo to podejdź z dystansem do diagnozy, jeśli będziesz mieć wątpliwości do psychiatry, spróbuj innego.

Góra