przez Mariolka » Śr, 1 kwi 2020, 00:21
Zależy, czy to akceptujesz, czy też nie. Moja ciotka z ASD jest taką dziwaczką, że ciągle tylko sprząta. Nigdzie nie wychodzi, z nikim się nie spotyka i praktycznie przez całe życie nie pracowała. Jest w związku małżeńskim i w zasadzie to ciągle ją mąż finansuje. Ma syna, który wyprowadził się z domu i był wychowywany przez dziadków, bo nie szło wytrzymać. Każdy jej dzień, to praktycznie ta sama rutyna - pranie, odkurzanie, mycie podłóg, polerowanie mebli. Co drugi miesiąc kupuje nowy dywanik do łazienki a w szafkach ma zachomikowane pełno butelek z Ajaxem, Sidoluxem, Prontem i drogimi proszkami do prania. Rachunki za prąd mają takie, że dochodzi do ciągłych spięć z wujem. Wiadomo - pralka, suszarka, odkurzacz, żelazko. Teraz idzie wiosna i jak tylko temperatury skoczą, to przyjdzie czas na pranie dywanów. Znów wujek będzie musiał odpalić Kärchera a pójdzie na to tyle chemii, że trawa w ogródku, to może dopiero na jesieni się odkuje.
Zależy, czy to akceptujesz, czy też nie. Moja ciotka z ASD jest taką dziwaczką, że ciągle tylko sprząta. Nigdzie nie wychodzi, z nikim się nie spotyka i praktycznie przez całe życie nie pracowała. Jest w związku małżeńskim i w zasadzie to ciągle ją mąż finansuje. Ma syna, który wyprowadził się z domu i był wychowywany przez dziadków, bo nie szło wytrzymać. Każdy jej dzień, to praktycznie ta sama rutyna - pranie, odkurzanie, mycie podłóg, polerowanie mebli. Co drugi miesiąc kupuje nowy dywanik do łazienki a w szafkach ma zachomikowane pełno butelek z Ajaxem, Sidoluxem, Prontem i drogimi proszkami do prania. Rachunki za prąd mają takie, że dochodzi do ciągłych spięć z wujem. Wiadomo - pralka, suszarka, odkurzacz, żelazko. Teraz idzie wiosna i jak tylko temperatury skoczą, to przyjdzie czas na pranie dywanów. Znów wujek będzie musiał odpalić Kärchera a pójdzie na to tyle chemii, że trawa w ogródku, to może dopiero na jesieni się odkuje.