przez Damazy » Wt, 24 gru 2019, 21:22
Na scynście, na zdrowie, na to Boze Narodzenie
Coby sie Wom darzyło syćko boze stworzynie
W kumorze, w oborze - wsyndyl dobrze
Coby Wam się rodziła kapusta i groch.
Coby Wam się rodziło: żytko jak korytko,
pszenica jak rękawica,
bób jak żłób, a owiesek jak pański piesek.
Coby sie Wom darzyły kury cubate, gęsi siodłate
Cobyście mieli telo wołków kielo w dachu kołków
Telo cielicek kielo w lesie jedlicek
Telo owiecek kielo mak mo ziorecek
Telo krów kielo w sąsieku plów
Coby sie Wom darzyły konie z biołymi nogami
Cobyście orali śtyroma pługami
Jak nie śtyroma - to trzoma
Jak nie trzoma - to dwoma
Jak nie dwoma - to jednym ale co godnym!
Coby sie Wom darzyły dzieci - kielo przy piecu śmieci
W kozdym kątku po dzieciątku, a na piecu troje
Ino cobyście nie pedzieli, ze to ftore moje!
I cobyście tu mieli dostatku wszelkiego w chałupie i stodole,
w komorze, na dworze daj Wam Panie Boże!
Na scynście, na zdrowie, na tyn Nowy Rok!
Cobyście mieli pełne łobory, pełne pudła
coby Wom gospodyni przy piecu nie schudła!
Coby sie Wom darzyło, kopiło
dyślem do stodoły łobruciło!
Coby Wom nicego nie chybiało
Z roku na rok przybywało
A do reśty - cobyście byli scynśliwi i weseli
Jako w niebie Janieli!
Tak Wom Boze dej
Hej Hej Hej!
Na scynście, na zdrowie, na to Boze Narodzenie
Coby sie Wom darzyło syćko boze stworzynie
W kumorze, w oborze - wsyndyl dobrze
Coby Wam się rodziła kapusta i groch.
Coby Wam się rodziło: żytko jak korytko,
pszenica jak rękawica,
bób jak żłób, a owiesek jak pański piesek.
Coby sie Wom darzyły kury cubate, gęsi siodłate
Cobyście mieli telo wołków kielo w dachu kołków
Telo cielicek kielo w lesie jedlicek
Telo owiecek kielo mak mo ziorecek
Telo krów kielo w sąsieku plów
Coby sie Wom darzyły konie z biołymi nogami
Cobyście orali śtyroma pługami
Jak nie śtyroma - to trzoma
Jak nie trzoma - to dwoma
Jak nie dwoma - to jednym ale co godnym!
Coby sie Wom darzyły dzieci - kielo przy piecu śmieci
W kozdym kątku po dzieciątku, a na piecu troje
Ino cobyście nie pedzieli, ze to ftore moje!
I cobyście tu mieli dostatku wszelkiego w chałupie i stodole,
w komorze, na dworze daj Wam Panie Boże!
Na scynście, na zdrowie, na tyn Nowy Rok!
Cobyście mieli pełne łobory, pełne pudła
coby Wom gospodyni przy piecu nie schudła!
Coby sie Wom darzyło, kopiło
dyślem do stodoły łobruciło!
Coby Wom nicego nie chybiało
Z roku na rok przybywało
A do reśty - cobyście byli scynśliwi i weseli
Jako w niebie Janieli!
Tak Wom Boze dej
Hej Hej Hej!