przez Ms.M. » Pn, 2 mar 2009, 02:06
Hm... A ja nie mam żadnych takich doświadczeń.... Należę do takiej grupy wymarłych dziwaków, którzy nie lubią alkoholu. (Ale może jeszcze kiedyś mi się odmieni...)
Ostatnio nawet planowałam upić się eksperymentalnie, żeby sprawdzić co ludzie widzą w tym zabawnego... Podzieliłam się tym pomysłem z rodzicami, a oni natychmiast pomogli mi ustalić ile i czego powinnam wypić, żeby to mocno odczuć. Oczywiście zaoferowali mi również pomoc przy upijaniu się, ale ja uznałam, że to jednak trochę zbyt żenujące nawet jak na mnie, żeby po raz pierwszy dużą dawkę alkoholu spożyć w towarzystwie rodziców.
Tu pojawił się problem bo z jednej strony nie mogłam być sama... W końcu musiałam mieć przy sobie jakiegoś trzeźwego świadka który później dokładnie opisałby mi jak się zachowywałam.... Z drugiej jednak, uważam upijanie się za coś poniżej godności i wolałam uniknąć widowni...
No i właśnie mam pytanie, do osób które się upijają: Czy was to naprawdę nie krępuje, że ludzie widzą was w takim stanie? Że budzicie w dziwnych miejscach, zarzygani, albo ze świadomością, że poprzedniego wieczoru zrobiło się mnóstwo głupot....?
Mam koleżankę, która ostatnio nadużywa alkoholu i właśnie nie mogę się nadziwić... Bo niby jest inteligenta i zrównoważona, ale cały czas ktoś musi odprowadzać ją półprzytomną i na ugiętych nogach do domu... Albo mówi, że robi dziwne awantury itp.. Rozumiem, że można lubić alkohol i napić się od czasu do czasu i nie ma w tym nic złego... Ale takie skrajne upijanie się byłoby dla mnie powodem do wstydu.. Dlaczego tylu ludzi to robi i opowiada o tym jak gdyby nigdy nic, albo nawet jakby to był „ciekawa przygoda, która mi się ostatnio przydarzyła”? Przecież to jest żenujące...
Ps. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam
Hm... A ja nie mam żadnych takich doświadczeń.... Należę do takiej grupy wymarłych dziwaków, którzy nie lubią alkoholu. (Ale może jeszcze kiedyś mi się odmieni...)
Ostatnio nawet planowałam upić się eksperymentalnie, żeby sprawdzić co ludzie widzą w tym zabawnego... Podzieliłam się tym pomysłem z rodzicami, a oni natychmiast pomogli mi ustalić ile i czego powinnam wypić, żeby to mocno odczuć. Oczywiście zaoferowali mi również pomoc przy upijaniu się, ale ja uznałam, że to jednak trochę zbyt żenujące nawet jak na mnie, żeby po raz pierwszy dużą dawkę alkoholu spożyć w towarzystwie rodziców. :)
Tu pojawił się problem bo z jednej strony nie mogłam być sama... W końcu musiałam mieć przy sobie jakiegoś trzeźwego świadka który później dokładnie opisałby mi jak się zachowywałam.... Z drugiej jednak, uważam upijanie się za coś poniżej godności i wolałam uniknąć widowni...
No i właśnie mam pytanie, do osób które się upijają: Czy was to naprawdę nie krępuje, że ludzie widzą was w takim stanie? Że budzicie w dziwnych miejscach, zarzygani, albo ze świadomością, że poprzedniego wieczoru zrobiło się mnóstwo głupot....?
Mam koleżankę, która ostatnio nadużywa alkoholu i właśnie nie mogę się nadziwić... Bo niby jest inteligenta i zrównoważona, ale cały czas ktoś musi odprowadzać ją półprzytomną i na ugiętych nogach do domu... Albo mówi, że robi dziwne awantury itp.. Rozumiem, że można lubić alkohol i napić się od czasu do czasu i nie ma w tym nic złego... Ale takie skrajne upijanie się byłoby dla mnie powodem do wstydu.. Dlaczego tylu ludzi to robi i opowiada o tym jak gdyby nigdy nic, albo nawet jakby to był „ciekawa przygoda, która mi się ostatnio przydarzyła”? Przecież to jest żenujące...
Ps. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam :)