przez Witek034 » Cz, 28 maja 2020, 10:23
Ja też zauważyłem, że niektóre powiedzenia "widzę" dosłownie, ale z kolei te, które się często powtarza, powodują u mnie coś w rodzaju "przyzwyczajenia" i wtedy już nie zastanawiam się nad sensem ich treści, tylko powtarzam jako argument w dyskusji - i chyba tak robi wielu ludzi. Czyli jakby taka naturalna, "wyuczona" reakcja. Zwłaszcza w sferze publicznej obserwuje się takie powtarzanie oklepanych argumentów, typu "daliście się ograć jak dziecko" - myślę, że w tym momencie mało kto wyobraża sobie np. scenę z jakąś grą z udziałem dziecka, tylko gdy widzimy jak ktoś stał się czyjąś ofiarą, od razu przypomina nam się pierwsze powiedzonko, którym możemy to zakomunikować. Często jednak, pierwotne znaczenie jakiegoś powiedzenia, w wyniki stałego powtarzania go, ludzie potem wypowiadają bezrefleksyjnie, w ogóle nie zastanawiając się nad jego genezą - i ten obecny sens może już trochę odbiegać od pierwotnego.
Mnie, tak jak już pisałem, ten wątek uświadomił, że nie wszyscy myślą obrazami, a byłem o tym przekonany. Ale może to zależy o czym - jeśli mówimy o rzeczowniku (stół, krzesło, samochód), to chyba każdy choć trochę "wizualizuje", choć niektórzy (jak wcześniej było wspomniane), np. kobiety, "wizualizują" bardziej emocjami, niż wyglądem (np. myśląc "krzesło" przypomina im się to, jak się na nim siedzi, a nie jak wygląda), ale to już takie różnice w detalach.
Ja też zauważyłem, że niektóre powiedzenia "widzę" dosłownie, ale z kolei te, które się często powtarza, powodują u mnie coś w rodzaju "przyzwyczajenia" i wtedy już nie zastanawiam się nad sensem ich treści, tylko powtarzam jako argument w dyskusji - i chyba tak robi wielu ludzi. Czyli jakby taka naturalna, "wyuczona" reakcja. Zwłaszcza w sferze publicznej obserwuje się takie powtarzanie oklepanych argumentów, typu "daliście się ograć jak dziecko" - myślę, że w tym momencie mało kto wyobraża sobie np. scenę z jakąś grą z udziałem dziecka, tylko gdy widzimy jak ktoś stał się czyjąś ofiarą, od razu przypomina nam się pierwsze powiedzonko, którym możemy to zakomunikować. Często jednak, pierwotne znaczenie jakiegoś powiedzenia, w wyniki stałego powtarzania go, ludzie potem wypowiadają bezrefleksyjnie, w ogóle nie zastanawiając się nad jego genezą - i ten obecny sens może już trochę odbiegać od pierwotnego.
Mnie, tak jak już pisałem, ten wątek uświadomił, że nie wszyscy myślą obrazami, a byłem o tym przekonany. Ale może to zależy o czym - jeśli mówimy o rzeczowniku (stół, krzesło, samochód), to chyba każdy choć trochę "wizualizuje", choć niektórzy (jak wcześniej było wspomniane), np. kobiety, "wizualizują" bardziej emocjami, niż wyglądem (np. myśląc "krzesło" przypomina im się to, jak się na nim siedzi, a nie jak wygląda), ale to już takie różnice w detalach.