przez D. » Pn, 7 gru 2009, 00:58
amelka napisał(a):atrofia napisał(a):Zabawy w 'role społeczne' są dobre dla dziewczynek. To one bawią się w dom, zakupy, pocztę, szkołę. Chłopcy kopią piłkę, biją się i bawią się samochodzikami. Tyle pamiętam ze szkolnej świetlicy. Nie róbcie z dzieci kalek.
A ja pamiętam z dzieciństwa, że czwórka dzieci (ja, moja siostra, oraz dwóch znajomych chłopców) dość często i z zapałem bawiła się we wszystkie tego rodzaju zabawy - czyli właśnie w pocztę, w dom, w sklepik, ale i w czterech pancernych i wyścigi rowerowe. Żadne z nich nie wyrosło na kalekę (i tylko ja jestem dziwna, hehe).
Podsumowując, myślę, że zabawy uważane tu za "dobre dla dziewczynek" są też dobre dla wielu chłopców, choć będąc w grupie samych chłopców lub na świetlicy wybierają oni "chłopięce" zabawy, bo po prostu je wolą i/lub nie chcą sobie psuć image. Mam nadzieję, że ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę...
No cóż, jestem chłopcem, ale powiem ci szczerze, że ja nie mam pomysłu i pamięci jeśli chodzi o takie zabawy. W niewiele sie z innymi bawiłem, grałem itp ja się osobiście nie nadaje do takich rzeczy i moja porada, to taka ażeby dzieci miały możliwość w pełni swobodnie rozwijać swoje pasje i zainteresowania, jednak dają pewną dawkę uspołecznienia. Ja się właśnie trzymam tej metody. Tzn rozwija się w swoim kierunku i swoim torem, nawet w opinii z poradni, nie związanej z opinią o AS mam " zdobywanie nowych umiejętności zachodzi dysharmonijnie" heheh
A jednocześnie staram się tworzyć jakieś kontakty społeczne z innymi ludźmi i włączyć się w życie klasowe (jestem w 1 liceum) chociaż w internecie i czasem na przerwie.
Jednak powiem tyle, jest to dla mnie tylko formalność, czynność którą uważam, że czasem warto powtarzać bo przyniesie korzyści.
Szczególnie, że w moim otoczeniu brakuje kandydatów na potencjalną ofiarę a nie chcę się nią znowu stać, dlatego się bronię w sposób dyplomatyczny :>
I taką samą polecam zastosować strategię
Bo przynajmniej przyeżyje chłopak jakoś koszmar, który się przed nim otworzy...
[quote="amelka"][quote="atrofia"]Zabawy w 'role społeczne' są dobre dla dziewczynek. To one bawią się w dom, zakupy, pocztę, szkołę. Chłopcy kopią piłkę, biją się i bawią się samochodzikami. Tyle pamiętam ze szkolnej świetlicy. Nie róbcie z dzieci kalek. [/quote]
A ja pamiętam z dzieciństwa, że czwórka dzieci (ja, moja siostra, oraz dwóch znajomych chłopców) dość często i z zapałem bawiła się we wszystkie tego rodzaju zabawy - czyli właśnie w pocztę, w dom, w sklepik, ale i w czterech pancernych i wyścigi rowerowe. Żadne z nich nie wyrosło na kalekę (i tylko ja jestem dziwna, hehe).
Podsumowując, myślę, że zabawy uważane tu za "dobre dla dziewczynek" są też dobre dla wielu chłopców, choć będąc w grupie samych chłopców lub na świetlicy wybierają oni "chłopięce" zabawy, bo po prostu je wolą i/lub nie chcą sobie psuć image. Mam nadzieję, że ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę...[/quote]
No cóż, jestem chłopcem, ale powiem ci szczerze, że ja nie mam pomysłu i pamięci jeśli chodzi o takie zabawy. W niewiele sie z innymi bawiłem, grałem itp ja się osobiście nie nadaje do takich rzeczy i moja porada, to taka ażeby dzieci miały możliwość w pełni swobodnie rozwijać swoje pasje i zainteresowania, jednak dają pewną dawkę uspołecznienia. Ja się właśnie trzymam tej metody. Tzn rozwija się w swoim kierunku i swoim torem, nawet w opinii z poradni, nie związanej z opinią o AS mam " zdobywanie nowych umiejętności zachodzi dysharmonijnie" heheh :wink:
A jednocześnie staram się tworzyć jakieś kontakty społeczne z innymi ludźmi i włączyć się w życie klasowe (jestem w 1 liceum) chociaż w internecie i czasem na przerwie.
Jednak powiem tyle, jest to dla mnie tylko formalność, czynność którą uważam, że czasem warto powtarzać bo przyniesie korzyści.
Szczególnie, że w moim otoczeniu brakuje kandydatów na potencjalną ofiarę a nie chcę się nią znowu stać, dlatego się bronię w sposób dyplomatyczny :>
I taką samą polecam zastosować strategię :) Bo przynajmniej przyeżyje chłopak jakoś koszmar, który się przed nim otworzy...