przez atrofia » So, 23 sty 2010, 01:09
Rychu napisał(a):Wracając do głównego tematu - czyli myślisz obrazami złożonymi, a nie takimi prostymi 'ikonami' (spodziewałbym się tego jako odpowiednika słów)? To taki sposób musi prowadzić do dużo bogatszego toku myślenia i pewnie szybszego (bo nie ma fonetyzacji, która generuje 'głos' mniej więcej taki szybki jak mówiony).
Inaczej niż u Mozzie, moje obrazy są proste. Czasami buduję z nich większe konstrukcje, ale wtedy nie widzę na raz całości, tylko fragmenty na które robię zbliżenia (myślę w tym momencie). Faktycznie, chyba myśli się szybciej - kiedy czasami myślę lektorem, czyli słowami jest to bardzo niewydajne. Może nie mam wprawy.. Nie uważam, aby moje myśli były bogatsze, nie mogę dla każdego pojęcia stworzyć obrazów, nie umiem przepisać/przerysować niektórych słów albo ich znaczeń wtedy w głowie pojawia mi się czarny obraz, nic. Kiedy myślę czerń staje się backgroundem dla innych obrazków, które pojawiają się prawie jak w służącym przeglądaniu obrazów i chodzącym pod Firefoksem Cooliris.
Mozzie napisał(a):Faktycznie, natlok obrazow jest czasem drastycznie duzy, co prowadzi do *gubienia mysli i tracenia watku*. Takie obrazy moze faktycznie sa bardziej bogate w tresci niz slowa, ale w momencie gdy masz ich milion na minute, to naprawde mozesz sie pogubic.
Potwierdzam, że z ilością obrazków na jednostkę czasu może być problem. Ogólnie im węższe znaczenie ma dane słowo tym prostszy obrazek i dłuższy czas, w którym się pojawia : 'masło' to po prostu kostka masła, które szczególnie lubię lub znajduje się aktualnie w lodówce, 'wojna' to potok obrazków, fragmentów dzieł malarskich, filmów, zdjęć, reportaży itp przebiegający w ciągu bardzo krótkiego odcinka czasu, w praktyce do kolejnego słowa/obrazka. W czasie, kiedy piszę ten post widzę w głowie te obrazki: wnętrze lodówki, jakieś odcinek AB i in, natomiast nie widzę np. niektórych części zdania, słów opisujących czynności ('przebiegający' - bo odnosiło się to do czegoś innego niż aktywność fizyczna, którą można sobie wyobrazić).
Rzeczy abstrakcyjne są trudne do wyobrażenia. Czas to nie zegarek na rękę, nie budzik, ale biały sześcian z czarnymi krawędziami (nie pytajcie dlaczego). Niektóre słowa posiadają utarte symbole i tak mogę sobie wyobrazić 'miłość' jako serce/kier, ale serce to oczywiście worek mięśniowy, więc jeżeli pojawi się w takim znaczeniu jak w zdaniu: 'jesteś bez serca' -> problem z wizualizacją tego zdania (teraz widziałam 'film' 'transplantacja').
Mozzie napisał(a):Jest wsrod obrazkow powyzej robaczywe jablko. To jest pewien moj znajomy i to co o nim mysle.
Ja mam problemy, aby widzieć ludzi. Najczęściej pod jakimś znajomym jest wiele obrazków, które są w stanie go opisać: części garderoby, gadżety, fragmenty wspomnień, coś czym się zajmują (np. 'koleżanka z roku nazywana przeze mnie 'panną od puszczyków' - widzę sowę, czuję jej miękkie pióra, ich zapach, ale nie dziewczynę, której imienia nawet nie znam)
[quote="Rychu"]Wracając do głównego tematu - czyli myślisz obrazami złożonymi, a nie takimi prostymi 'ikonami' (spodziewałbym się tego jako odpowiednika słów)? To taki sposób musi prowadzić do dużo bogatszego toku myślenia i pewnie szybszego (bo nie ma fonetyzacji, która generuje 'głos' mniej więcej taki szybki jak mówiony).[/quote]
Inaczej niż u Mozzie, moje obrazy są proste. Czasami buduję z nich większe konstrukcje, ale wtedy nie widzę na raz całości, tylko fragmenty na które robię zbliżenia (myślę w tym momencie). Faktycznie, chyba myśli się szybciej - kiedy czasami myślę lektorem, czyli słowami jest to bardzo niewydajne. Może nie mam wprawy.. Nie uważam, aby moje myśli były bogatsze, nie mogę dla każdego pojęcia stworzyć obrazów, nie umiem przepisać/przerysować niektórych słów albo ich znaczeń wtedy w głowie pojawia mi się czarny obraz, nic. Kiedy myślę czerń staje się backgroundem dla innych obrazków, które pojawiają się prawie jak w służącym przeglądaniu obrazów i chodzącym pod Firefoksem Cooliris.
[quote="Mozzie"]Faktycznie, natlok obrazow jest czasem drastycznie duzy, co prowadzi do *gubienia mysli i tracenia watku*. Takie obrazy moze faktycznie sa bardziej bogate w tresci niz slowa, ale w momencie gdy masz ich milion na minute, to naprawde mozesz sie pogubic. [/quote]
Potwierdzam, że z ilością obrazków na jednostkę czasu może być problem. Ogólnie im węższe znaczenie ma dane słowo tym prostszy obrazek i dłuższy czas, w którym się pojawia : 'masło' to po prostu kostka masła, które szczególnie lubię lub znajduje się aktualnie w lodówce, 'wojna' to potok obrazków, fragmentów dzieł malarskich, filmów, zdjęć, reportaży itp przebiegający w ciągu bardzo krótkiego odcinka czasu, w praktyce do kolejnego słowa/obrazka. W czasie, kiedy piszę ten post widzę w głowie te obrazki: wnętrze lodówki, jakieś odcinek AB i in, natomiast nie widzę np. niektórych części zdania, słów opisujących czynności ('przebiegający' - bo odnosiło się to do czegoś innego niż aktywność fizyczna, którą można sobie wyobrazić).
Rzeczy abstrakcyjne są trudne do wyobrażenia. Czas to nie zegarek na rękę, nie budzik, ale biały sześcian z czarnymi krawędziami (nie pytajcie dlaczego). Niektóre słowa posiadają utarte symbole i tak mogę sobie wyobrazić 'miłość' jako serce/kier, ale serce to oczywiście worek mięśniowy, więc jeżeli pojawi się w takim znaczeniu jak w zdaniu: 'jesteś bez serca' -> problem z wizualizacją tego zdania (teraz widziałam 'film' 'transplantacja').
[quote="Mozzie"]Jest wsrod obrazkow powyzej robaczywe jablko. To jest pewien moj znajomy i to co o nim mysle.[/quote]
Ja mam problemy, aby widzieć ludzi. Najczęściej pod jakimś znajomym jest wiele obrazków, które są w stanie go opisać: części garderoby, gadżety, fragmenty wspomnień, coś czym się zajmują (np. 'koleżanka z roku nazywana przeze mnie 'panną od puszczyków' - widzę sowę, czuję jej miękkie pióra, ich zapach, ale nie dziewczynę, której imienia nawet nie znam)