przez Kaspar Hauser » Cz, 14 mar 2013, 00:31
Mam umysł analityczny, myślę dokładnie i szczegółowo. Często widzę intuicyjnie błędy w rozumowaniu innych, wychwytuję brak konsekwencji czy logiki. (Z samej logiki jako przedmiotu byłam najlepsza na roku
) Albo nawet nie to, po prostu zwracam uwagę na rzeczy, które dla innych są przezroczyste, a mi się wydają dziwne. Ciągle drążę. Zadaję dużo pytań, niektórzy się tym irytują, biorą mnie za idiotkę albo myślą, że to ja biorę ich za idiotów. Kiedyś miałam robione testy u psychologa i wyszło, że mam nieprzeciętne zdolności matematyczne. Jest to nieprawda. W każdym razie, naturalne zdolności to pewnie mam, bezrefleksyjnie odziedziczone po mamie, ale zupełnie mnie to nie interesuje. Miałam taki okres, że przestałam wręcz rozumieć liczby, nie rozróżniałam ich.
Bardzo lubię pisać, chciałabym zajmować się tym profesjonalnie. Studiuję dwa kierunki humanistyczne, w tym filologię. Mam łatwość w uczeniu się języków, nie mam problemu ani z obcą gramatyką, ani ortografią, najbardziej lubię czytać (powieści, poezję) i pisać własne teksty, ale sama dla siebie, nie narzucone. Bardzo lubię się uczyć, robię stosy notatek ze wszystkiego co czytam, z różnych dziedzin, nie wyrzucam ich i segreguję je w klaserach i zeszytach, zbieram też cytaty z książek i artykuły wycinane z gazet. Takie domowe archiwum. Nie wiem czy jestem wzrokowcem, ale bardzo lubię różne formy patrzenia i zapatrzenia, kino i sztukę, zwracam uwagę na szczegóły, doceniam piękno i formę rzeczy. Mam zdolności plastyczne i ciągle miotam się między pracą naukową i artystyczną, nie umiem ani tego pogodzić, ani wybrać jedną rzecz. A mam tak, że nie mogę się rozpraszać, lubię się cała oddawać pracy, np. od rana do nocy uczyć się nowych słów, albo szyć czy robić jakieś kolaże.
Mam umysł analityczny, myślę dokładnie i szczegółowo. Często widzę intuicyjnie błędy w rozumowaniu innych, wychwytuję brak konsekwencji czy logiki. (Z samej logiki jako przedmiotu byłam najlepsza na roku ;)) Albo nawet nie to, po prostu zwracam uwagę na rzeczy, które dla innych są przezroczyste, a mi się wydają dziwne. Ciągle drążę. Zadaję dużo pytań, niektórzy się tym irytują, biorą mnie za idiotkę albo myślą, że to ja biorę ich za idiotów. Kiedyś miałam robione testy u psychologa i wyszło, że mam nieprzeciętne zdolności matematyczne. Jest to nieprawda. W każdym razie, naturalne zdolności to pewnie mam, bezrefleksyjnie odziedziczone po mamie, ale zupełnie mnie to nie interesuje. Miałam taki okres, że przestałam wręcz rozumieć liczby, nie rozróżniałam ich.
Bardzo lubię pisać, chciałabym zajmować się tym profesjonalnie. Studiuję dwa kierunki humanistyczne, w tym filologię. Mam łatwość w uczeniu się języków, nie mam problemu ani z obcą gramatyką, ani ortografią, najbardziej lubię czytać (powieści, poezję) i pisać własne teksty, ale sama dla siebie, nie narzucone. Bardzo lubię się uczyć, robię stosy notatek ze wszystkiego co czytam, z różnych dziedzin, nie wyrzucam ich i segreguję je w klaserach i zeszytach, zbieram też cytaty z książek i artykuły wycinane z gazet. Takie domowe archiwum. Nie wiem czy jestem wzrokowcem, ale bardzo lubię różne formy patrzenia i zapatrzenia, kino i sztukę, zwracam uwagę na szczegóły, doceniam piękno i formę rzeczy. Mam zdolności plastyczne i ciągle miotam się między pracą naukową i artystyczną, nie umiem ani tego pogodzić, ani wybrać jedną rzecz. A mam tak, że nie mogę się rozpraszać, lubię się cała oddawać pracy, np. od rana do nocy uczyć się nowych słów, albo szyć czy robić jakieś kolaże.