przez E1|k4 » So, 17 gru 2011, 21:33
Myślę, że niekoniecznie może chodzić o przestarzałe stereotypy, ale najzwyczajniej w świecie o to, że dzieci diagnozuje się łatwiej.
Niektórzy wychodzą też z założenia, że osoby dorosłe wypracowały sobie już jakieś sposoby radzenia, więc formalna diagnoza jest im zbędna jak to usłyszałam od pani w PPP gdzie poszłam tylko, dlatego, aby dowiedzieć się, czy jakimś cudem ktoś nie diagnozuje w mojej mieścinie.
Inna sprawa to to, że o ile posiadam cechy kwalifikujące mnie do spektrum o tyle nie jestem pewna, czy to na pewno ZA a nie np. NLD, czy jakieś inne PDD-NOS a nie wiem, czy w naszym kraju znajdują się gdzieś specjaliści mogący powiedzieć coś więcej niż "ZA? TAK/NIE". Kiedy czytam forum Wrong Planet, to zazdroszczę ludziom (dorosłym), którzy piszą, że udali się do specjalisty i on, po przeanalizowaniu, stwierdził, że mają to, czy tamto i uargumentował.
Myślę, że niekoniecznie może chodzić o przestarzałe stereotypy, ale najzwyczajniej w świecie o to, że dzieci diagnozuje się łatwiej.
Niektórzy wychodzą też z założenia, że osoby dorosłe wypracowały sobie już jakieś sposoby radzenia, więc formalna diagnoza jest im zbędna jak to usłyszałam od pani w PPP gdzie poszłam tylko, dlatego, aby dowiedzieć się, czy jakimś cudem ktoś nie diagnozuje w mojej mieścinie.
Inna sprawa to to, że o ile posiadam cechy kwalifikujące mnie do spektrum o tyle nie jestem pewna, czy to na pewno ZA a nie np. NLD, czy jakieś inne PDD-NOS a nie wiem, czy w naszym kraju znajdują się gdzieś specjaliści mogący powiedzieć coś więcej niż "ZA? TAK/NIE". Kiedy czytam forum Wrong Planet, to zazdroszczę ludziom (dorosłym), którzy piszą, że udali się do specjalisty i on, po przeanalizowaniu, stwierdził, że mają to, czy tamto i uargumentował.