przez pwjb » Wt, 8 maja 2007, 11:00
asperger napisał(a):Duży problem mam z tematami typu: "Jeden dzień spędzony z Bogami". Nie mam takiej wyobraźni, jak inni ludzie.
to dokłądnie tak jak ja, ja prawie do samej matury nie rozumialem pytań, wcale, to jest tak jakby ktoś do mnie po japońsku gadał, zupełnie nie rozumiałem tych porównań i alegorii w nich zawartych,
co innego pytania skierowane bezpośrednio, ale już np. opisz swoje odczucia ? ejże ? gdybym ja opisał swoje odczucia na temat jakiejś lektury to bym murowaną jedynkę dostał, i to było najstraszniejsze, jak coś napisać aby inni ludzie to strawili, koszmar
maturę próbną zdałem na niedostateczny jako jeden z nielicznych, pomimo że sporo napisałem , ale pewnie takich bzdur, i to do tego tak nieczytelnym pismem że szkoda gadać
w prawdziwej pomógł mi syntalk wtedy, leżałem sobie ze słuchawkami i słuchałem tego kwakania, czytało mi to pliki z jakimiś pytaniami i odpowiedziami, wtedy jakoś tak na odruch załapałem o co chodzi i udało mi się napisać, ale pewnie mnie i tak podciągnęli bo widzieli że ze mną jest coś nie tak, poza tym to była prywatna szkoła, w normalnym liceum nie dał bym sobie rady
[quote="asperger"]Duży problem mam z tematami typu: "Jeden dzień spędzony z Bogami". Nie mam takiej wyobraźni, jak inni ludzie.[/quote]
to dokłądnie tak jak ja, ja prawie do samej matury nie rozumialem pytań, wcale, to jest tak jakby ktoś do mnie po japońsku gadał, zupełnie nie rozumiałem tych porównań i alegorii w nich zawartych,
co innego pytania skierowane bezpośrednio, ale już np. opisz swoje odczucia ? ejże ? gdybym ja opisał swoje odczucia na temat jakiejś lektury to bym murowaną jedynkę dostał, i to było najstraszniejsze, jak coś napisać aby inni ludzie to strawili, koszmar
maturę próbną zdałem na niedostateczny jako jeden z nielicznych, pomimo że sporo napisałem , ale pewnie takich bzdur, i to do tego tak nieczytelnym pismem że szkoda gadać
w prawdziwej pomógł mi syntalk wtedy, leżałem sobie ze słuchawkami i słuchałem tego kwakania, czytało mi to pliki z jakimiś pytaniami i odpowiedziami, wtedy jakoś tak na odruch załapałem o co chodzi i udało mi się napisać, ale pewnie mnie i tak podciągnęli bo widzieli że ze mną jest coś nie tak, poza tym to była prywatna szkoła, w normalnym liceum nie dał bym sobie rady