Mój synek

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Mój synek

Postprzez Krzysiek1976 » Pn, 15 paź 2007, 04:59

2 miesiace temu dowiedziałem się, że mój synek (6 lat) ma ZA. Kocham go tak bardzo, że nie wyobrażam sobie życia bez niego. Kocham go takiego jakim jest. Na temat ZA przerobiłem stosy literatury, ale to sa tylko książki. Ja pragnę porozmawiac z ludźmi z ZA aby opowiedzieli mi o moim synku. Wiem, że może proszę o niemożliwe. Ale próbuję sobie wyobrazic jaki będzie za 5 lat. Nikt mi do tej pory nic na ten temat nie powiedział, każdy nie chce brac odpowiedzialności za swoje słowa. Ale tu nie chodzi o odpowiedzialność tylko zupełnie luźna, niczym nie zobowiązująca rozmowa. Ma 6 lat, mówi poprawnie gramatycznie ale niestylistycznie. Uwielbia komputer ( granie), oglądanie bajek, lubi czytać i liczyć. Nie lubi zmian ( denerwuje się) ale jest w miare samdzielny. Nie ma kolegów, ale ma mnie. Jak by ktokolwiek miał ochote napisać to proszę na forum lub na e-mail: kisychrum@interia.pl. :roll:
Krzysiek1976
 

Postprzez Ygramul » Pn, 15 paź 2007, 21:31

A możesz napisać trochę konkretniej? Bo nie bardzo nawet wiem jakie jest pytanie.

Jedyne co można przyjąć za pewnik, to że w wieku 11 lat będzie miał więcej problemów niż teraz, bo dojdzie szkoła i parszywe bachory z którymi będzie musiał się kontaktować.
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez miurzówna » Pn, 15 paź 2007, 22:16

To ja pocieszę - generalnie koniec szkoły tj liceum jest końcem małego koszmaru - później jest juz raczej z górki - czasami to "z górki" rozwija się powoli, ale jednak.

To ważne, że szukasz informacji, że Cię to interesuje, ze chcesz mu pomóc - oparcie w najbliższych bardzo pomaga - a jego brak spowalnia dodatkowo i tak wolny rozwój.

Musisz być razem z nim przygotowany na to, ze pewne rzeczy będą przychodziły u niego w życiu trochę później niż u jego równieśników. Musisz też się liczyć (a jeszcze bardziej on), że będą się pojawiały regresy - czasami mniejsze, a czasami większe. Ale zawsze po tym okresie regresu nastepuje nadrobienie "strat" i jeszcze przegonienie innych :)

Nie ma kolegów, ale ma mnie.


To dobrze, że ma Ciebie, ale Ty nie możesz być całym jego światem.
Oczywiście jeżeli chcesz, żeby sobie radził.
Musisz stawiac u niego na jak największą samodzielność. Nie wyręczaj go - ale ucz jak coś zrobić albo po prostu cierpliwie czekaj aż sam na to wpadnie.
miurzówna
 
Posty: 806
Dołączył(a): Pn, 11 wrz 2006, 23:00

Postprzez Krzysiek 1976 » Pn, 15 paź 2007, 23:19

Dziękuje, za jakiekolwiek odpowiedzi!!!!!!!!!!!
Wiecie, najgrosze jest to, że ja tak za bardzo nie wiem o co mam pytać, dałbym wszystko żeby przenieść sie w przyszłośc i zobaczyć mojego bajtla jak sobie bedzie radził. Może to głupie ale ogladałem film na temat dziecka 11-latka z ZA, nie moge powiedziec, że sie przeraziłem tego filmu bo to tak jak bym powiedział, że przeraziłem sie Mateuszka. Nawet byłem pocieszony, ale to przeciez aktorzy, więc nie ma o tym mowy. Wiem juz jedno, że bedzie cieżko w szkole, chodzi tu tak naprawdę o kontakty z rówiesnikami. W tej chwili chodzi Mati do Zerówki. Jego przedszkole jest blisko mojego domu, czasami sobie poszpiegowałem mojego synka i obserwowałem co robi, widziałem, że bawi się zarówno sam i z dziecmi. Opowiada, że ma kolege Antosia i Ole i Nataszę. Jak odbieram go z przedszkola inni rodzice nie sa w stanie sie zorientować , że Mati ma ZA. Ubiera sie sam i do kolegów mówi "cześć" do Pani "Do widzenia". Wiem natomiast, że czasami w przedszkolu przy zmianie zajęć, wpada w płacz, wręcz jak to określiła przedszkolanaka w ryk. Zastanawiam się czy tak samo będzie w szkole, czy bedzie wpadał w tak wielkie paniki, że az sie boje pomyśleć co będzie. Mój mały pozatym jak na podwórku jakieś dziecko coś do niego powie, coś czego Mati nie rozumie cyt: np:" gdzie sie młody tu kręcisz , spadaj" Mati odchodzi z grymasem na twarzy, ale nie w daje sie w rozmowy. Czasami jest tak, że na zajeciach w zerówce nie jest skupiony na słowach pani i potrafi odejśc od stołu z grupy. Boje sie sytuacji, że pewnego dnia może wyjść w czasie lekcji z klasy. Jezu mam tyle pytan i tyle do powiedzenia, że mógłbym tu siedziec i klikać wieki. Ja zastanawiam się czy on "wyrosnie" z tego, czy to się jakoś zmodyfikuje, czy to będzie trwało całe zycie. Zastanawiam się, czy jego mowa sie zmieni. teram jak napisałem ma 6 lat mówi dużo ale modulując głosem tak jakby teatralnym , zdarza sie natomiast, że często przekręca wyrazy. Chodzi o to, czy kiedys będzie mówił jak inni. A najbradziej mnie zastanawia ta szkoła, jak dzieciaki będa go traktowały, co mu mówiły, jak mu dokuczały. Jak napisałem wczesniej najlepse co by mogło być to przenieśc się w przyszłość i poznac odpowiedzi na wszystkie moje pytania. A może tak naprawde potzebuje jedynie pocieszenia, sam nie wiem. Do usłyszenia-- Krzysiek.
PS. Dziekuję ci MIURZÓWNA, naprawde mnie pocieszyłaś, takich słów jak twoje mógłbym czytać tomami, lepiej sie po nich czuję.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Krzysiek 1976
 

Postprzez issa » Pn, 15 paź 2007, 23:52

Krzysiek -napisz do mnie
na priv.
Mam syna z ZA,moj syn ma 9 lat.
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez Krzysiek 1976 » Wt, 16 paź 2007, 12:46

Issa, proszę podaj adres e-mail, bedę pisał ąż ci sie znudze, tylko plese podaj adres!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Krzysiek
Krzysiek 1976
 

Postprzez zAgatka » Wt, 16 paź 2007, 13:19

Wczoraj w jakiejś audycji TVN była pani, która założyła specjalną szkołę dla dzieci z autyzmem. I zaburzeniami spektrum. Brzmiała bardzo rozsądnie, wydawało się, że ma aktualne wiadomości na temat badań nad tym zjawiskiem. Może warto się tym zainteresować. Przypuszczam, że szkoła jest w Warszawie, ale wiele więcej powiedzieć nie mogę.
zAgatka
 
Posty: 554
Dołączył(a): Pn, 2 paź 2006, 23:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ladzk » Wt, 16 paź 2007, 21:23

Z tego co piszesz (deklaruje że ma kolegów, w standardowych sytuacjach zachowuje się w sposób normalny dla otoczenia, dzień dobry powie...) to nie wyglada to na postać mocno upośledzająca normalne funkcjonowanie. Czy wyrośnie - z tego się chyba nie wyrasta, to można tylko kompensować - pewnych rzeczy dla NT oczywistych będzie się musiał mozolnie nauczyć (choćby standardowej reakcji na "gdzie sie młody tu kręcisz , spadaj".

A jaki będzie dalej - cóż, może kiedyś jak dopadnie w sklepie gacie w swoim ulubionym kolorze to wykupi cały zapas w rozmiarze pasującym żeby na zmiany przez czas jakiś nie być narażonym... Myślisz że przypadek z gaciami wymyśliłem???

Ale obawy że rogi albo ogon mu urosną nie ma - z ZA funkcjonuje się trochę inaczej ale jakoś daje się do świata neurotypowych dopasować.
ladzk
 

Postprzez issa » Wt, 16 paź 2007, 21:27

akitado
'małpa'
o2
pl

[przepraszam za wtrącanie się do posta nie podawajcie adresów email nigdzie publicznie bo spam was zaleje, zawsze lepiej w takiej formie -pwjb]
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez pwjb » Wt, 16 paź 2007, 21:31

***
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez issa » Wt, 16 paź 2007, 21:43

Dziekuje.
To taki wlasnie "publiczny"adres
:D
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez krzysiek1976 » Śr, 17 paź 2007, 19:17

Witam pwjb - zalezy mi na kontakcie z ISSA, nie moge wysłać ze skrzynki e-mail do ISSA wiadomości, może adres źle zapisałem ale próbowałem wszelki kombinacje. Jezlei jest jakaś mozliwośc ja na wstepie podałem swój e-mail, prosze o konbtaklt lub na forum.
Ps. przepraszam, że naciągnałem ISSA na podanie e-mail.
Avatar użytkownika
krzysiek1976
 
Posty: 41
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2007, 23:00
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Postprzez pwjb » Śr, 17 paź 2007, 20:15

możecie pisać do siebie prywatne wiadomości tutaj na forum i ew. tam podać adres emailowy gdzie nikt obcy nie będzie patrzył jaki on jest
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez Guest » Pt, 2 lis 2007, 01:51

Witam, mój synek ma 5 lat, ma HFA, ale Podejrzewam ZA lub PDD NOS, nie wiem, nie ma to znaczenia, w każdym razie funkcjonuje nieźle ale pewnie będzie uważany za dziwaka. Postawiłam na terapie różne oczywiście (pedagog, SI etc.) ale też bardzo na takie umiejętności i zajęcia które dadzą mu pewność siebie i poczucie że świat jest przyjazny, I tak, drugi rok chodzi na basen (zupełnie normalna grupa zdrowych dzieci), na ceramikę z siostrą, teraz już bez mojej obecności, jest tam z siostrą i z innymi dziećmi, nic nie niszczy, nie marudzi, jest zadowolony nawet coś czase ulepi i przynosi różne skorupy do domu :D
do przedszkola trzeci rok, zaczyna mieć kolegów, bawi się od kilku miesięcy z dziećmi sąsiadów, jest od jakiegoś czasu zupełnie normalnym dzieckiem, o którym tylko ja wiem że ma diagnozę ze spektrum, bo oswoił świat bardzo fajnie.
No i dołączyłam do zestawu AIKIDO – po pierwsze deficyty ruchowe a po drugie – nauka ceremoniału, zasad, pewnej etykiety, jest to przewidywalne etc. No i najważniejsze – kiedyś będzie się może umiał obronić  dzięki temu. Może nawet zdobędzie pewnie posłuch czy autorytet i nikt się go nie będzie czepiać.

Pozdrawiam serdecznie
KONIECZNIE kup książkę Luka Jacksona – Świry dziwadła i zespoł aspergera – można zamówić w empiku przez Internet. KONIECZNIE!
Guest
 

Postprzez krzysiek1976 » Pt, 2 lis 2007, 16:22

Dzieki za wiadomość juz tą ksiązke przeczytałaem- rewelacja.
Avatar użytkownika
krzysiek1976
 
Posty: 41
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2007, 23:00
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Postprzez sisay » Śr, 28 maja 2008, 20:53

Witaj Krzyśku i inni :) Temat stary, ale może jeszcze ktoś tu zagląda.
Mój syn ma teraz 9 lat, został zdiagnozowany półtora roku temu, gdy zaczął chodzić do podstawówki.
Nie pocieszę Cię swoim doswiadczeniem. W pierwszym półroczu prawie co dzień byłam w szkole. Moje dziecko potrafiło wyjść z klasy na lekcji, wymknąć się "tajnymi przejsciami" ze szkoły i wędrować po osiedlu. Bywało że dzwonili po mnie bo kilka osób nie potrafiło go w szkole złapać.
Musiałam podpisac oswiadczenie, że biorę za niego odpowiedzialność podczas lekcji.
Odkąd zaczął chodzić do tej szkoły, wprowadzono zamykanie szkoły na klucz podczas lekcji.
W tym roku jest trochę lepiej, to znaczy rzadziej chodzę do szkoły, ale miałam 2 wezwania na policję w związku ze skargami rodziców z klasy oraz szkoły. O mały włos nie złożono sprawy o kuratora, jestem samotną matką więc łatwiej "im" znaleźć powód żeby się zainteresowac takim "zaniedbanym, niewychowanym dzieckiem".
Dzisiaj wlaśnie przyszło drugie, ciekawe co tym razem usłyszę. Moj syn wprowadza terror w klasie, bo to jego jedyny sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Siedzi sam w ławce.
Na religię nie chodzi, bo pani katechetka była bliska zawału.
Angielski mają z inną panią i też ma tyły, bo zwykle na angielskim laduje u pedagoga albo siedzi w wychowawczynią.
W dodatku próbuję sobie ulożyć życie na nowo z człowiekiem, który nie chce pogodzić się z chorobą mojego syna i uważa że on po prostu jest niewychowany. Wyczuwam z jego strony wrogość w stosunku do mijego dziecka i pretensje do mnie, że go źle wychowuję. Ale ja już nic więcej nie mogę zrobić.
Zaczynam na nowo mieć poczucie porażki wychowawczej, tak jak było przed diagnozą.
mam nadzieję ze Twój synek jest spokojniejszy - mój dodatkowo jest nadpobudliwy co jeszcze utrudnia pracę z nim.

Mogę Ci tylko poradzić zebyś robił wszystko, żeby ograniczyć jego poczucie "wyjątkowości", uczyć go empatii, nie rozpuszczać go, nie chwalić za bardzo, nie wmawiać ze jest kimś specjalnym - lepszym od innych, nie stawiać w centrum uwagi, uczyć dyscypliny od samego początku... nie podchodzić do sprawy w ten sposób, ze skoro jest chory więc mu coś tam bardziej wolno, że cos mu ujdzie płazem itp.
Ja tego nie wiedzialam i mam teraz chłopisko ważące 50 kg sięgające mi do brody, które uważa się za geniusza w każdej dziedzinie i na wszystko ma gotową odpowiedź, czuje się lepszy od każdego łącznie z nauczycielami. Na pewne rzeczy jest już za późno.
Nigdy nie stosuj wobec niego przemocy, bo on w przyszłości będzie mial problemy z rozwiazywaniem trudnych sytuacji i lepiej zeby nie nauczyl sie rozwiazywania tych problemów metodą siłową. A niestety taka jest pierwsza jaka przychodzi do głowy.
Znajdź dobrą szkołę gdzie nauczyciele bedą pozytywnie nastawieni, bo to połowa sukcesu. No i powodzenia.
Pozdrawiam.
sisay
 
Posty: 25
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: Gliwice


Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 259 gości