Robili wam "wanamingo" w szkole???

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Robili wam "wanamingo" w szkole???

Postprzez Guest » Pt, 16 maja 2008, 14:00

Czy jak chodziliściedo szkoły (zwłaszcza gimnazjum lub podstawowej) to byliście prześladowani prez innych? Jeśli tak, to co myślicie o tych osobach?
Guest
 

Postprzez Guest » Pt, 16 maja 2008, 14:01

Czy jak chodziliście do szkoły (zwłaszcza gimnazjum lub podstawowej) to byliście prześladowani prez innych? Jeśli tak, to co myślicie o tych osobach?
Guest
 

Postprzez Guest » Pt, 16 maja 2008, 14:04

A takie "wanamingo" to doprowadziło do samobójstwa już niejednego ucznia. Niestety, ostatnio słyszy się o tym coraz częściej.
Guest
 

Sama jest winna za swoje wanamingo...

Postprzez Volgedano » Pt, 16 maja 2008, 14:40

Niestety, to ta jedna osoba często prowokuje klasę. Niech się nie ośmiesza przy całej klasie i nie daje powodów do agresji, bo taki biedny aspolek w starciu z całą grupą rówieśników jest rzecz jasna bez szans.
Volgedano
 

Postprzez Komandoska-94- » Wt, 20 maja 2008, 20:53

ja cały czas jestem prześladowana. I to nie chodzi o to, że prowokuję klasę, tylko według niej powinnam siedzieć cicho i bez słowa znosić wszelkie obelgi. Ja ktoś mnie wkurza tym swoim "Twój stary, twoja stara" itp no to ja się w końcu wkurzam i mówię takiej osobie coś podobnego. A potem jest, że lece3 do pana z płaczem, że klasa jest dla mnie zła i niedobra. A tak naprawde to gδwno prawda, czasem powiem wychowawcy, ale przecież od tego jest.

A przykład kiedy prowokuje klase? (jak to określił pan Kamil K.):
pan Michał U. w czasie nieobecności polonisty, czyli pana Piotra U. zaczął pukać w stolik długopisem. Ponieważ niektóre dźwięki (w tym owo pukanie) mnie wkurzają, poprosiłam grzecznie pana Michała U. by przestał. Jednak pan Michał U. nie dość, że nie przestał, to jeszcze na złość zaczął pukać jeszcze głośniej. Zdenerwowana zabrałam długopis panu Michałowi U. Ten za to, rzucił moim (otworzonym) piórnikiem (analogicznie- wszystkie znajdujące się w nim przedmioty rozsypały się). Oddałam zatem długopis panu Michałowi U. i poprosiłam go, by pozbierał mi rzeczy, powkładał do piórnika i mi go oddał. On za to wziął te rzeczy, wrzucił do piórnika, i rzucił nim we mnie (dalej otworzonym). Byłam zatem zmuszona do pozbierania swoich rzeczy sama.

Polonista pan Piotr U., kiedy wrócił do klasy niczego nie zauważył. Miał tylko jakieś wonty do pana Michała U. (co akurat było pozytywne). Poprosiłam tylko poloniste pana Piotra U., by pan Michał U. nie siedział ze mną.

I tak oto prowokuję klasę :/
Avatar użytkownika
Komandoska-94-
 
Posty: 58
Dołączył(a): So, 15 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Stalowa Wola

Postprzez Gość » N, 15 cze 2008, 15:01

Sama jest winna za swoje wanamingo... (...) Niech się nie ośmiesza przy całej klasie i nie daje powodów do agresji

Volgedano, to ty jesteś odpowiedzialny za swoje czyny, a nie twoja ofiara.
Gość
 

Re: Sama jest winna za swoje wanamingo...

Postprzez Mozzie » N, 15 cze 2008, 19:58

Volgedano napisał(a):Niestety, to ta jedna osoba często prowokuje klasę. Niech się nie ośmiesza przy całej klasie i nie daje powodów do agresji, bo taki biedny aspolek w starciu z całą grupą rówieśników jest rzecz jasna bez szans.


jasne jasne, a dziewczyna ktora idzie ulica i ja jakis zboczeniec zatarga w krzaki w wiadomym celu jest sama sobie winna ze jest dziewczyna..
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez pwjb » Wt, 17 cze 2008, 13:00

to jest w ogóle ciekawa sprawa co takiego przeszkadza innym w takim człowieku który zachowuje się inaczej że trzeba go poniżać a czasami bić, dlaczego takie zachowanie wywołuje przyjemność w śród członków atakującej grupy ?
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez eev » Wt, 17 cze 2008, 21:16

:oops: (post wysłany przez pomyłkę)
eev
 
Posty: 2
Dołączył(a): So, 14 cze 2008, 23:00

Taka formą depresji może się to skonczyć...

Postprzez warning » Cz, 19 cze 2008, 14:25

“Aspergerowski strach przed piekłem”

A u tych Aspergerów to chyba prawdziwa “fala siarczystych, bezlitosnych mrozów” (“niewypowiedziane męki psychiczne”) może zacząć się dopiero wtedy, kiedy zrozumieją, że potępienie i WIECZNE TORTURY (FIZYCZNE) W PIEKLE są realne. Czy smutek wywołany z tego powodu jest prawdziwym szczytem depresji, jescze straszniejszą postacią niż ta, która często prowadzi do samobójstwa? Chyba normalni, albo i nawet wielu poważnie chorych psychicznie ludzi nawet nie potrafi sobie tego wyobrazić. Zdają sobie sprawę z tego, co źle robili. I nie uznają za przyczynę nieuleczalnych i bardzo poważnych uszkodzeń mózgu, tylko własną grzeszność. Nie czują się jak dzieci czy osoby z zaburzoną psychiką czy osobowością – tylko jak normalni grzesznicy. Argumenty, że autyści, schizofremnicy, aspergerowcy itp. są (i do końca życia pozostaną) jakby dziećmi (stwierdzenie z jednego z wcześniejszych postów) uważają za całkowicie pozbawione sensu.

Taka sytuacja może jednak nastąpić w praktyce chyba tylko u takiego dziecka lub nastolatka, który: – nie ma zdiagnozowanej choroby (często jest ona ewidentna), co nie pozwala na reakcję otoczenia i zapobieganie rozwojowi depresji i choroby, uniemożliwia odpowiednią (jakąkolwiek) terapię – ma wysoki poziom inteligencji (żeby mógł sobie to wyobrazić), ale występowały u niego silne objawy (np. przewlekłe natręctwa, urojenia), osoby słabe i wrażliwe fizycznie są bardziej narażone, zwłaszcza urodzeni przedwcześnie, ryzyko zwiększają także zatrucia w dzieciństwie – nie zostało wychowane w atmosferze miłości (ciągłe prześladowania w szkole – muszą być bardzo długie – co najmniej kilka i charakteryzować się szczególną brutalnością – zwłaszcza psychiczną, ekstremalne postacie prześladowań w szkole – niszczą doszczętnie psychikę dziecka, nawet co zbierać nie ma z niej, tylko lodowaty, całkowicie zniszczony krajobraz, a chorzy na Zespół Aspergera są na to najwrażliwsi i szczególnie narażeni) – działa jakby “pod ciśnieniem” – wysokie wymagania, odpowiedzialność za oceny – kolejny powód, dla którego inteligentniejsi aspergerowcy są bardziej narazeni niż przeciętni czy np. autyści czy upośledzeni umysłowo, może to byc wywołane strachem rodziców przed przyznaniem się do choroby dziecka, pokładaniem w nim nadziei – choroba wywołała w nim zachowania negatywnie moralnie – bardzo ważna jest edukacja katolicka od początku, to dziecko ma duze szanse na uniknięcie takich zachowań
warning
 

BAAARDZO Niewłaściwe zachowanie pana U.

Postprzez warning » Cz, 19 cze 2008, 14:27

Komandoska-94- napisał(a):ja cały czas jestem prześladowana. I to nie chodzi o to, że prowokuję klasę, tylko według niej powinnam siedzieć cicho i bez słowa znosić wszelkie obelgi. Ja ktoś mnie wkurza tym swoim "Twój stary, twoja stara" itp no to ja się w końcu wkurzam i mówię takiej osobie coś podobnego. A potem jest, że lece3 do pana z płaczem, że klasa jest dla mnie zła i niedobra. A tak naprawde to gδwno prawda, czasem powiem wychowawcy, ale przecież od tego jest.

A przykład kiedy prowokuje klase? (jak to określił pan Kamil K.):
pan Michał U. w czasie nieobecności polonisty, czyli pana Piotra U. zaczął pukać w stolik długopisem. Ponieważ niektóre dźwięki (w tym owo pukanie) mnie wkurzają, poprosiłam grzecznie pana Michała U. by przestał. Jednak pan Michał U. nie dość, że nie przestał, to jeszcze na złość zaczął pukać jeszcze głośniej. Zdenerwowana zabrałam długopis panu Michałowi U. Ten za to, rzucił moim (otworzonym) piórnikiem (analogicznie- wszystkie znajdujące się w nim przedmioty rozsypały się). Oddałam zatem długopis panu Michałowi U. i poprosiłam go, by pozbierał mi rzeczy, powkładał do piórnika i mi go oddał. On za to wziął te rzeczy, wrzucił do piórnika, i rzucił nim we mnie (dalej otworzonym). Byłam zatem zmuszona do pozbierania swoich rzeczy sama.

Polonista pan Piotr U., kiedy wrócił do klasy niczego nie zauważył. Miał tylko jakieś wonty do pana Michała U. (co akurat było pozytywne). Poprosiłam tylko poloniste pana Piotra U., by pan Michał U. nie siedział ze mną.

I tak oto prowokuję klasę :/


To, co zrobił pan U., z całą pewnością nie powinno mieć miejsca.
warning
 

przypadek z Nowej Zelandii

Postprzez precz z za » Cz, 19 cze 2008, 14:51

Znacie historię chłopca z ZA którego "wanowali" do 13 roku życia ???

Jeśli nie to wpiszcie "akill" w wyszukiwarce.

A potem okradał banki z milionów dolarów...

Z ZA NIE MA ŻARTÓW!!!!!!! :armata:
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Prześladowania w szkole - uwaga na WRP

Postprzez precz z za » Cz, 19 cze 2008, 15:40

Wskaźnik ryzyka psychicznego (WRP)

- biedne, zdrowe dziecko z przyjaciółmi, 10 lat - WRP 2309
- celebrity girl, 15-16 lat - bogata - 84/63 C, WRP 50
- agresywne dziecko z ubogiej rodziny o niewielkiej inteligencji - WRP 18743
- zdiagnozowany ZA, 6 lat - WRP 32908
- niezdiagnozowany ZA, 6 lat - WRP 47567
- ciężki Aspie popełniający bardzo niemoralny czyn - WRP 56431
- celebrity z klasy z Aspim, z miasta, 13 lat - WRP 2341
- celebrity z klasy z Aspim, zw wsi, 13 lat - WRP 12312
- celebrity z klasy z ciężkim Aspim, z miasta, 16 lat - WRP 10938
- celebrity z klasy z ciężkim Aspim, ze wsi, 16 lat - WRP 23412
- zdrowy psychicznie dobry uczeń pijący alkohol, 15 lat - WRP 2312
- przeciętny miejski uczeń, 14 lat - WRP 1180
- celebrity podczas kontuzji - WRP 872
- b. cięzki Aspie zimą ze wsi - WRP 110234
- b. cięzki Aspie zimą z miasta - WRP 73982
- b. ciężki Aspie ze wsi latem - WRP 100009
- b. ciężki Aspie z miasta latem - WRP 54121
- bardzo moralny Aspie, 12 lat - WRP 68934?
- całkowicie niemoralny lekki Aspie, 17 lat - WRP 28623
- emo, bez Aspie, 16 lat - WRP 1823
- dziecko z lekkim upośledzeniem umysłowym, pogodne - WRP 22092
- dziecko ze średnim upośledzeniem umysłowym, pogodne - WRP 36523
- ciężki Aspie podczas bullyingu, 14 lat - WRP 109212
- średni Aspie uciekający po bullyingu, bogaty, 13 lat - WRP 42461

Jeżeli WRP przekracza 15000, to jesteś w strefie problemowej. Jeżeli jest wyższe niż 27500, sprawa jest poważna. Po przekroczeniu 45000 dochodzi do poważnych zmian w psychice. WRP od 80000 do 100000 powoduje "śmierć psychiki", ale nie samobójstwo. Na szczęście występuje bardzo rzadko.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Re: Sama jest winna za swoje wanamingo...

Postprzez Guest » Pn, 30 cze 2008, 16:24

Volgedano napisał(a):Niestety, to ta jedna osoba często prowokuje klasę. Niech się nie ośmiesza przy całej klasie i nie daje powodów do agresji, bo taki biedny aspolek w starciu z całą grupą rówieśników jest rzecz jasna bez szans.


aspolek - jakie urocze słówko
Guest
 

Re: Prześladowania w szkole - uwaga na WRP

Postprzez Guest » Pn, 30 cze 2008, 16:27

warning napisał(a):Wskaźnik ryzyka psychicznego (WRP)

- biedne, zdrowe dziecko z przyjaciółmi, 10 lat - WRP 2309
- celebrity girl, 15-16 lat - bogata - 84/63 C, WRP 50
- agresywne dziecko z ubogiej rodziny o niewielkiej inteligencji - WRP 18743
- zdiagnozowany ZA, 6 lat - WRP 32908
- niezdiagnozowany ZA, 6 lat - WRP 47567
- ciężki Aspie popełniający bardzo niemoralny czyn - WRP 56431
- celebrity z klasy z Aspim, z miasta, 13 lat - WRP 2341
- celebrity z klasy z Aspim, zw wsi, 13 lat - WRP 12312
- celebrity z klasy z ciężkim Aspim, z miasta, 16 lat - WRP 10938
- celebrity z klasy z ciężkim Aspim, ze wsi, 16 lat - WRP 23412
- zdrowy psychicznie dobry uczeń pijący alkohol, 15 lat - WRP 2312
- przeciętny miejski uczeń, 14 lat - WRP 1180
- celebrity podczas kontuzji - WRP 872
- b. cięzki Aspie zimą ze wsi - WRP 110234
- b. cięzki Aspie zimą z miasta - WRP 73982
- b. ciężki Aspie ze wsi latem - WRP 100009
- b. ciężki Aspie z miasta latem - WRP 54121
- bardzo moralny Aspie, 12 lat - WRP 68934?
- całkowicie niemoralny lekki Aspie, 17 lat - WRP 28623
- emo, bez Aspie, 16 lat - WRP 1823
- dziecko z lekkim upośledzeniem umysłowym, pogodne - WRP 22092
- dziecko ze średnim upośledzeniem umysłowym, pogodne - WRP 36523
- ciężki Aspie podczas bullyingu, 14 lat - WRP 109212
- średni Aspie uciekający po bullyingu, bogaty, 13 lat - WRP 42461

Jeżeli WRP przekracza 15000, to jesteś w strefie problemowej. Jeżeli jest wyższe niż 27500, sprawa jest poważna. Po przekroczeniu 45000 dochodzi do poważnych zmian w psychice. WRP od 80000 do 100000 powoduje "śmierć psychiki", ale nie samobójstwo. Na szczęście występuje bardzo rzadko.


To jakieś wskaźniki promieniowania? Dlaczego celebrity z klasy z "ciężkim aspim" ma tak dużo?
Guest
 

Re: Sama jest winna za swoje wanamingo...

Postprzez Guest » Pn, 30 cze 2008, 16:29

Volgedano napisał(a):Niestety, to ta jedna osoba często prowokuje klasę. Niech się nie ośmiesza przy całej klasie i nie daje powodów do agresji, bo taki biedny aspolek w starciu z całą grupą rówieśników jest rzecz jasna bez szans.


Jak prowokuje klasę to musi być naprawdę poważnie "zmieniony psychicznie". Wygląda na "przeciśniętego", czyli "za bardzo ściśniętego"
Guest
 

Re: przypadek z Nowej Zelandii

Postprzez Guest » Pn, 30 cze 2008, 16:31

warning napisał(a):Znacie historię chłopca z ZA którego "wanowali" do 13 roku życia ???

Jeśli nie to wpiszcie "akill" w wyszukiwarce.

A potem okradał banki z milionów dolarów...

Z ZA NIE MA ŻARTÓW!!!!!!! :armata:


Dowód potwierdzający szkodliwy wpływ prześladowań na psychikę dzieci, zwłaszcza z ZA i tym podobnych. Bez tego dręczenia nie doszłoby do tego. A tak to chłopak nie wytrzymał.
Guest
 

Postprzez ktoś inny » Wt, 1 lip 2008, 22:32

Myślę, że to działa taK:

Grupa daje ostrzeżenie, że ktoś złamał jakąś normę grupową. Może to być coś bardzo subtelnego

Większość NT prawidłowo odczytuje te ostrzeżenie i koryguje swoje zachowanie, albo przynajmniej tłumaczy je grupie (co daje szanse na uzyskanie akceptacji w przyszłości). Jest jakiś dialog.

Większość ASPICH nie odbiera tego sygnału. W ogóle nie podejmuje dialogu z grupą. Grupa wzmacnia sygnał a kiedy i ten wzmocniony sygnał jest "zignorowany" wzmacnia jeszcze bardziej - aż do skutku, co często bywa jednoznaczne z odrzuceniem delikwetna ze swoich szeregów.

I tu dopatruję się "upośledzenia" u Aspich, ta niemożność podjęcia dialogu z grupą w "jej" języku.
Avatar użytkownika
ktoś inny
 
Posty: 599
Dołączył(a): N, 30 mar 2008, 23:00

Postprzez Morog » Cz, 3 lip 2008, 19:55

raczej nie bylem przesladowany
zawsze bylem wielki i silny, glupki suie mnie baly
smieli sie tylko ze mnie, a ja to mialem raczej gdzieś
zreszta wiele sie nie zmieniło do tej pory
Avatar użytkownika
Morog
 
Posty: 1470
Dołączył(a): Śr, 2 lip 2008, 23:00
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: M

Re: BAAARDZO Niewłaściwe zachowanie pana U.

Postprzez Guest » N, 6 lip 2008, 21:25

warning napisał(a):
Komandoska-94- napisał(a):ja cały czas jestem prześladowana. I to nie chodzi o to, że prowokuję klasę, tylko według niej powinnam siedzieć cicho i bez słowa znosić wszelkie obelgi. Ja ktoś mnie wkurza tym swoim "Twój stary, twoja stara" itp no to ja się w końcu wkurzam i mówię takiej osobie coś podobnego. A potem jest, że lece3 do pana z płaczem, że klasa jest dla mnie zła i niedobra. A tak naprawde to gδwno prawda, czasem powiem wychowawcy, ale przecież od tego jest.

A przykład kiedy prowokuje klase? (jak to określił pan Kamil K.):
pan Michał U. w czasie nieobecności polonisty, czyli pana Piotra U. zaczął pukać w stolik długopisem. Ponieważ niektóre dźwięki (w tym owo pukanie) mnie wkurzają, poprosiłam grzecznie pana Michała U. by przestał. Jednak pan Michał U. nie dość, że nie przestał, to jeszcze na złość zaczął pukać jeszcze głośniej. Zdenerwowana zabrałam długopis panu Michałowi U. Ten za to, rzucił moim (otworzonym) piórnikiem (analogicznie- wszystkie znajdujące się w nim przedmioty rozsypały się). Oddałam zatem długopis panu Michałowi U. i poprosiłam go, by pozbierał mi rzeczy, powkładał do piórnika i mi go oddał. On za to wziął te rzeczy, wrzucił do piórnika, i rzucił nim we mnie (dalej otworzonym). Byłam zatem zmuszona do pozbierania swoich rzeczy sama.

Polonista pan Piotr U., kiedy wrócił do klasy niczego nie zauważył. Miał tylko jakieś wonty do pana Michała U. (co akurat było pozytywne). Poprosiłam tylko poloniste pana Piotra U., by pan Michał U. nie siedział ze mną.

I tak oto prowokuję klasę :/


To, co zrobił pan U., z całą pewnością nie powinno mieć miejsca.


Komandoska-94-, prowokowanie klasy to ostateczność, która, powiedzmy bez ogródek, świadczy o PSYCHOZIE prześladowanego i że normalny to taki ktoś na pewno nie jest. Normalers często pije, pali, wagaruje. U ciebie nie ma z nią do czynienia.
Guest
 

Postprzez Guest » N, 6 lip 2008, 21:26

Morog napisał(a):raczej nie bylem przesladowany
zawsze bylem wielki i silny, glupki suie mnie baly
smieli sie tylko ze mnie, a ja to mialem raczej gdzieś
zreszta wiele sie nie zmieniło do tej pory


To masz szczęście, bo wielu aspich jest słabych fizycznie.
Guest
 

Postprzez Morog » N, 6 lip 2008, 23:13

ja jestem niezdarny dosc
ale zawsze wazylem powyzej stuwy i prawie dwa metry od 18 lat
Avatar użytkownika
Morog
 
Posty: 1470
Dołączył(a): Śr, 2 lip 2008, 23:00
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: M

Postprzez pwjb » N, 13 lip 2008, 11:04

robili ale to się wtedy tak nie nazywało, w ogóle nie było świadomości wśród nich że to co robią może mieć jakąś nazwę, więcej nie było świadomości że robią coś konkretnego
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez magic » Pn, 14 lip 2008, 04:10

magic
 
Posty: 1289
Dołączył(a): Pt, 13 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez zemeckis » Pn, 14 lip 2008, 23:53

No wlasnie ciekawe, swoja droga, ja mialem wanamingo juz w pierwszej klasie szkoly podstawowej i to takie ze lepiej, nie mowic. Po tym to juz nie wiele bylo jakis siadajacych na glowe rzeczy.

Ja znalazlem cos takiego, ale skad sie wzielo to pojecia nie mam.
http://64.233.183.104/search?q=cache:y5-9HwgQsLoJ:pytamy.interia.pl/question/co-to-jest-wanamingo/1+wanamingo+co+to+znaczy%3F&hl=pl&ct=clnk&cd=1&client=opera
zemeckis
 
Posty: 62
Dołączył(a): Pn, 5 maja 2008, 23:00

Postprzez Aspie » Pt, 25 lip 2008, 01:35

pucu pucu
Avatar użytkownika
Aspie
 
Posty: 77
Dołączył(a): Pt, 23 lut 2007, 00:00

Postprzez DDA » Pn, 28 lip 2008, 19:08

Jak się nie dać? Nie dać bić i poniżać.
Bo skoro istnieje takie ciche społeczne przyzwolenie na pastwienie się nad "słabszymi", to pewnie na pomoc innych ludzi nie ma co liczyć.
Co można zrobić samemu?
DDA
 

Postprzez ktoś inny » Wt, 29 lip 2008, 00:46

DDA napisał(a):Co można zrobić samemu?


Starac się przestać działać z pozycji ofiary (co wcale nie znaczy, ze trzeba zaczac byc katem; kat to tez ofiara)

Nie jest to ani prosta ani oczywista recepta. Ale nie znam innej ...
Avatar użytkownika
ktoś inny
 
Posty: 599
Dołączył(a): N, 30 mar 2008, 23:00

Postprzez DDA » Wt, 29 lip 2008, 11:37

Karol napisał(a):Starac się przestać działać z pozycji ofiary (co wcale nie znaczy, ze trzeba zaczac byc katem; kat to tez ofiara)


Czy mógłbyś to jakoś przybliżyć? Na czym polegają te działania?
DDA
 

Postprzez ktoś inny » Śr, 30 lip 2008, 01:00

DDA,

Postaram się. Stawanie się ofiarą jest zawsze związane z jakąś krzywdą wyrządzoną przez drugiego człowieka.

Wypracowany przeze mnie domowy sposób unikania postawy ofiary (a wierz mi, że jako ASPI dochodziłem do tego długo i z mozołem :wink: wiąże się zawsze z następującym rozumowaniem: "co się stało, to się już nie odstanie, ale co musiałoby się wydarzyć, abym był w stanie wybaczyć tej drugiej osobie jego/jej postępek?"

I to mogą być różne przeróżne rzeczy:
- czasami wystarczy, ze druga strona przeprosi (wowczas trzeba isc i domagac sie przeprosin)

- czasami można sobie cos zrekompensowac na innym polu (akurat przychodzi mi taki przyklad z pozycji kobiety: "zapomniałeś o moich urodzinach? No to wiedz, że pieniądze, które przeznaczyłam na prezent dla Ciebie teraz wydam, żeby kupić sobie perfumy, a Ty w tym roku dostaniesz goździka. Z mojej strony to zalatwia sprawe.")

- czasami wystarczy uzyskanie zrozumienia, co się dzieje z drugim człowiekiem (acha, to nie lenistwo, ani zła wola, to depresja) - w tym przypadku nakłada to na nas obowiązek pozyskania zrozumienia (a nie opierania się na domysłach i założeniach)


Słowami kluczami są : rękompensata i zadośćuczynienie (i zwracam uwagę, że to są diametralnie inne pojęcia od pojęć: zemsta/rewanż).
I to jest niezależne od tego, czy druga strona chce współpracować, czy nie.

Oczywiście w przypadku osób, które nie rozumieją lub nie chcą współpracować - obowiązkowe jest stworzenie bariery/dystansu (minimalnego), z którego nie będą mogl nas dosięgnąć w przyszłości w ten sam sposób: "wykorzystałeś moje wyznanie w nieuprawniony sposób i wg. Ciebie to ja jestem przewrażliwiony - ok, możemy rozmawiać o różnych rzeczach w przyszłości - ale już tego typu wyznania ode mnie nie usłyszysz".

Najważniejsze w tym wszystkim jest doprowadzenie do mentalnego "zamknięcia" danej sprawy. Ona nie może pozostać otwarta.

Twój nick narzuca analogie związane z alkoholizmem.
W praktyce terapeutycznej z osobami uzależnionymi stosuje się często formę kontraktów między rodzicami i mającymi kłopot dziećmi mówiącą, że dziecko nie będzie przebywać w mieszkaniu/domu rodziców pod wpływem alkoholu/narkotyków. Co robi matka-ofiara, kiedy dzieciak wraca pijany do domu? Wpuszcza je do domu i łamie zawartą umowę. Co powinna zrobić ? Wytrzymać skomlenia swojego nietrzezwego dzieciaka i kazać mu przyjsc, kiedy wytrzezwieje...

Ten ostani przykład pokazuje jak czasami trudno jest nie być ofiarą/ albo jak rola ofiary bywa niekiedy kusząca. Zwłaszcza wobec osób, które kochamy.

Obrona przez rolą ofiary wymaga wysiłku. I tu może rodzić się coś na kształt buntu: dlaczego to niby ja mam się wysilać skoro w końcu nie ja tu zawiniłem? Zrozumienie, że jednak powinienem jest ważne.

Nie wiem, czy wystarczająco dobrze to wytłumaczyłem - mam nadzieję, że tak.
pozdrawiam, Karol
Avatar użytkownika
ktoś inny
 
Posty: 599
Dołączył(a): N, 30 mar 2008, 23:00

Postprzez Guest » So, 2 sie 2008, 17:15

Po prostu nauczyciele nie zawsze są doświadczeni i nie umieją sobie poradzić. Zwłaszcza z dzieckiem z ZA (który pedagog w szkole podstawowej wie o tym)?
Guest
 

Postprzez -- » Pt, 22 sie 2008, 08:32

miałem problemy z rówieśnikami, ale jakoś potem wyrosłem, i paru zobaczyło co to zemsta po latach.. mam kolekcję 8 zebów :)
--
 
Posty: 441
Dołączył(a): So, 25 sie 2007, 23:00

Postprzez Morog » Pt, 22 sie 2008, 13:20

woooow masz sie czym chwalic
żałosne....
Avatar użytkownika
Morog
 
Posty: 1470
Dołączył(a): Śr, 2 lip 2008, 23:00
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: M

Postprzez -- » Pt, 22 sie 2008, 18:51

cieszę się okrutnie :)

a ty dalej to w sobie tłamsisz? biedny chłopiec :P
--
 
Posty: 441
Dołączył(a): So, 25 sie 2007, 23:00

Postprzez Morog » So, 23 sie 2008, 22:49

śmieszny jestes ludziku :P
Avatar użytkownika
Morog
 
Posty: 1470
Dołączył(a): Śr, 2 lip 2008, 23:00
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: M

Postprzez ak-dk » Pn, 25 sie 2008, 02:05

Jak dla mnie to jest dziwne co ci "normalni" się tak wysilają, robią sobie kłopoty żeby tylko dokuczyć "innemu".Na swoim przykładzie: Jestem dla nich neutralny, patrzę się na nich jak na słupy ogrodzeniowe, zimno, bez emocji. Teoretycznie nie rozmawiam z nimi. Nie interesują mnie ich gadki o niczym np że ktoś chodzi w sandałach, a nie w adidasach, czy coś podobnego:lol: . Co ja im kurde jestem winien?? Czy oni po prostu nie potrafią mnie omijać z daleka?? są tacy prymitywni?? Czy może im przeszkadza to że nie uznaje ich nadrzędnej "wartości" czyli SZPANU??? Czy oni może chcą mnie włączyć do swojej grupy??!! Te popychanki to jet ich naproszenie :lol: Apropo szpanu: Bardzo nie lubię tych szanowanych dzieci z bogatych rodzin. Kupi sobie telefon i sie chwali a 1/2 klasy od razu się zchadza żeby zobaczyć co wielki "bogacz" przyniósł. W poprzedniej klasie (pierwszej gimnazjum) była właśnie taka sytuacja. Gdy cała klasa się rozeszła ja sobie podszedłem do rzeczonego szpanera i pytam się go kulturalnie "Jak działa twój nowy telefon?" to on mi baardzo kulturalnie odpowiada "" ********** snobistyczny kujońcu!!!"". Najlepiej jest według większości społeczeństwa obłożyć się elektronicznymi gadżetami o których działaniu nie ma się najmniejszego pojęcia i oglądać telewizję/grać na komputerze. Dla czego nie nawidzę szpanu???:
------------------------
W przyszłości Świat podzieli się na dwie kasty: jedna będzie żreć chipsy przed używając najwymyślniejszych gadżetów, tyć i "zdobywać" za friko nowe gadżety (ludzie będą wyeliminowani z fabryk ponieważ roboty będą wszystko produkowały dużo wydajniej, zasilane przez ogniwa paliwowe praktycznie za darmo), i konstruktorów i polityków którzy, będą władać tym światem, bo niski iloraz inteligencji ludności która zamiast myśleć dogadza sobie gadżetami będzie pozwalał im kontrolować społeczeństwo. ----------- Po co ten mały offtopic?? A no po to że jeśli np dzisiejszy czternastolatek nauczy i utwierdzi w sobie regułę "nie ważne jest działanie, ważny jest efekt którym można zaimponować innym, po co zastanawiać sie nad działaniem, to tródne i nudne" to ten sam 14'latek za 30 lat utwierdzony w tej regule wychowa tak swoje dzieci, a postęp w dziedzinie elektroniki idzie zawrotnie do przodu to te właśnie dzieci będą żyły już w bardziej zaawansowanej technicznie epoce, a wtedy będzie potrzeba coraz mniej inżynierów , ekspertów i bardziej będzie mu się opłacało być humanistą np prawnikiem, a zajmowanie się hobbystycznie elektroniką będzie zbyt trudne (części nie do dostania, za dużo wiedzy do opanowania) i jeszcze kilka takich pokoleń ludzi i wypełni się scenariusz powyżej.-------------------------------------------------------------
Myślę że dobrze uzasadniłem swoją nienawiść do szpanowania różnymi gadżetami elektronicznymi???? oczywiście nie mówię tu o tym że każdego muszą interesować szczegóły tylko po prostu ogólna zasada działania.
Np. komórka. odbiera i nadaje sygnały do przekaźnika i od przekaźnika.
-----------------------------------------------------------
No i właśnie może dlatego mnie nienawidzą bo dużo czytam, nawet na korytarzu, na wuefie(nie ćwiczę). Że powiększam swoją wiedzę w jednym kierunku??. A teraz już tylko tydzień wakacji został i znów to piekło, ale i tak w gim jest lepiej niż w podstawówce. PS to forum dla dorosłych ale mam nadzieję że zaakceptujecie moją wypowiedź mimo tego że mam 14 lat.
ak-dk
 

Postprzez ...L » Pn, 25 sie 2008, 12:25

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez ak-dk » Pn, 25 sie 2008, 14:36

Czyżbym nieświadomie szpanował?! Wcale nie mam na celu nikomu imponować czytaniem. Ja czytam raczej książki techniczne itp. od małego jestem zafascynowany elektroniką, po szkole bardzo lubię sobie konstruować różne urządzonka własnego pomysłu, czytam po to żeby zdobywać wiedzę i dzięki niej coś konstruować, a konstruuje po to żeby czytać i zdobywać wiedzę :)) To że odstaje od grupy to nie znaczy że muszą mnie męczyć, to nielogiczne!!! Czyżby mieli jeszcze pozostałości po cesze drapieżnych zwierząt stadnych "najsłabsze młode musi zostać zabite aby nie ciążyć innym"????

Pozdrawiam wszystkich aspie.
ak-dk
 

Postprzez ...L » Pn, 25 sie 2008, 14:47

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez ak-dk » Pn, 25 sie 2008, 14:52

A widzisz ja nie potrafię się przystosować do prawa dźungli, nawet jak bym chciał. Dla mnie jest to bardzo trudne.
ak-dk
 

Następna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 256 gości